Butlipan Rufuz/Małach
Lyrics
[RFZ]
Tak, noga za nogą, jak doba za dobą,
niektórzy mają zdrowie, ja chyba nie mam gorzej,
więc nie daj Boże, jak butelkę otworzę,
na lodzie położę, i dzwoni do mnie ziomek.
To jestem butli panem dziś już na wieki wieków amen,
mam znamię na ramieniu ze mną producent geniusz,
to chyba wiesz już, czy stoisz kurwa w przejściu tu,
Zrób miejsce mu, to poleci RFZecik znów.
Rozjebać parę stów, wsiadaj mów, taryfa, gdzie kurs,
czy samolotem za Europę, to co siedzi w mojej głowie,
trochę ci opowiem, na najlepszych rzeczy tropie,
niedługo się dowiesz, bo teraz nie mam czasu,
za dużo tu ambarasu a już terminów nazajutrz,
to trzeba wyjść, mam na szczęście z kim,
z tym, styl to nie styl innego chłopaczyny,
choćby był podkładany jak skurwysyn, to bez poczucia winy,
MR3 6 i 0,bon voyage, po swoje lecimy.
[Co? Co?
Co? Co?]
[ref.]
Butli pan, jaki stan marzy ci się dziś?
co się może stać? Przecież ja idę tylko pić,
tylko jedna kolej, potem tylko druga,
potem jeszcze parę, gdzie cytryny są bo szukam.
Butli pan, jaki stan marzy ci się dziś?
co się może stać? Przecież Ty idziesz tylko pić,
tylko jedna kolej, potem tylko druga,
potem jeszcze parę, i cytryny są jak szukam.
[Małach]
Czekaj, 12 w punkt, dzwoni ziomek mój,
mówi siema, robimy coś? Kurwa jaki gość,
proste wjeżdżaj, umyje kły, jeszcze jestem zły,
po wczorajszym, bo nie tańczyłem roku pół
wreszcie chcę tańczyć.
Nie chce tej butli, lecz kiedy piję,
jestem jej panem, i ona też czuje że żyje,
i chuj że nie za drogo, za tych co nie mogą,
na koncertach i w miejscach co chodzicie tam ze sobą.
I chodzę też ja, nie jestem sam, jest też mój koleżka,
ja najebany sobie przejdę, nie róbcie mi przejścia,
jestem butli panem, proszę o butelkę z miejsca,
i cytrynę daj na osiem, nic więcej do szczęścia,
nie chce, weź się, odpierdol każdy,
kto wie ze chorą głowę mam a chce mi robić jazdy,
dziś mam ujebane buty, i nie jestem poważny,
miałem kupić róże a dostałem -"chwasty"..
[Co? Co?
Co? Co?]
-”Kochanie, za co?”
[ref.]
Butli pan, jaki stan marzy ci się dziś?
co się może stać? Przecież ja idę tylko pić,
tylko jedna kolej, potem tylko druga,
potem jeszcze parę, gdzie cytryny są bo szukam.
Butli pan, jaki stan marzy ci się dziś?
co się może stać? Przecież Ty idziesz tylko pić,
tylko jedna kolej, potem tylko druga
potem jeszcze parę, i cytryny są jak szukam.
Tak, noga za nogą, jak doba za dobą,
niektórzy mają zdrowie, ja chyba nie mam gorzej,
więc nie daj Boże, jak butelkę otworzę,
na lodzie położę, i dzwoni do mnie ziomek.
To jestem butli panem dziś już na wieki wieków amen,
mam znamię na ramieniu ze mną producent geniusz,
to chyba wiesz już, czy stoisz kurwa w przejściu tu,
Zrób miejsce mu, to poleci RFZecik znów.
Rozjebać parę stów, wsiadaj mów, taryfa, gdzie kurs,
czy samolotem za Europę, to co siedzi w mojej głowie,
trochę ci opowiem, na najlepszych rzeczy tropie,
niedługo się dowiesz, bo teraz nie mam czasu,
za dużo tu ambarasu a już terminów nazajutrz,
to trzeba wyjść, mam na szczęście z kim,
z tym, styl to nie styl innego chłopaczyny,
choćby był podkładany jak skurwysyn, to bez poczucia winy,
MR3 6 i 0,bon voyage, po swoje lecimy.
[Co? Co?
Co? Co?]
[ref.]
Butli pan, jaki stan marzy ci się dziś?
co się może stać? Przecież ja idę tylko pić,
tylko jedna kolej, potem tylko druga,
potem jeszcze parę, gdzie cytryny są bo szukam.
Butli pan, jaki stan marzy ci się dziś?
co się może stać? Przecież Ty idziesz tylko pić,
tylko jedna kolej, potem tylko druga,
potem jeszcze parę, i cytryny są jak szukam.
[Małach]
Czekaj, 12 w punkt, dzwoni ziomek mój,
mówi siema, robimy coś? Kurwa jaki gość,
proste wjeżdżaj, umyje kły, jeszcze jestem zły,
po wczorajszym, bo nie tańczyłem roku pół
wreszcie chcę tańczyć.
Nie chce tej butli, lecz kiedy piję,
jestem jej panem, i ona też czuje że żyje,
i chuj że nie za drogo, za tych co nie mogą,
na koncertach i w miejscach co chodzicie tam ze sobą.
I chodzę też ja, nie jestem sam, jest też mój koleżka,
ja najebany sobie przejdę, nie róbcie mi przejścia,
jestem butli panem, proszę o butelkę z miejsca,
i cytrynę daj na osiem, nic więcej do szczęścia,
nie chce, weź się, odpierdol każdy,
kto wie ze chorą głowę mam a chce mi robić jazdy,
dziś mam ujebane buty, i nie jestem poważny,
miałem kupić róże a dostałem -"chwasty"..
[Co? Co?
Co? Co?]
-”Kochanie, za co?”
[ref.]
Butli pan, jaki stan marzy ci się dziś?
co się może stać? Przecież ja idę tylko pić,
tylko jedna kolej, potem tylko druga,
potem jeszcze parę, gdzie cytryny są bo szukam.
Butli pan, jaki stan marzy ci się dziś?
co się może stać? Przecież Ty idziesz tylko pić,
tylko jedna kolej, potem tylko druga
potem jeszcze parę, i cytryny są jak szukam.
contributions: