Blok Rufuz/Małach

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Przystanek 103 jest vis a vis klatki
A czasem jak pada to wejdą nie tylko sąsiadki
Przechodzień jak codzień jak szuka atrakcji zna skrót
2-gie drzwi na podwórko
Są tu furtką
Wiedzą to sztajnesy, nie wchodzą tu prezesy
Na dole jest pół piętro
Poważnie to z milion butelek tutaj pękło
Żarówka się przepala i jest elegancko
Wszyscy wiedzą że jebać hałas
Koło zmroku wchodzi z 10 osób
Dziesięć minut później spływają po ścianach wchodzę potem ja
Mówie "Wszyscy Wypierdalaać"
Zabierają piwka wypada jednemu fifka
Skiepował se gwizdek to dostał odrazu kopa na pizde
Syf jak skurwysyn
Sąsiadom pokończyły się już chwyty
Dzwonili na psy...halo
Ale oni mówią :
-Chuj z tym panie sąsiedzie jak się wiedzie,
bo patologia się tu wchuj wiedzie
Popisane ściany, a remont to był chyba jak mój
pradziad żył
Lokatorzy są nieźli nie jednego już powieźli
Bo se leżał za towar nie oddawał i się chował
Cfaniaczek:D co lubi nike znaczek
Odblaskowe łyżwy wciąga wszystkie listwy
2-gie piętro śmierdzi miętą
Daj spokój dwóm studentom dawno temu jeden z nich przejął ksywe Mentos
Obok sąsiad łowca doznań, emeryt
Alpaka gdzieś po cherry zna bajery
Kiedyś puknął tą grubą spod numeru cztery
Jakie tam afery krążą na sąsiada
Kiedy chce to się wpada
Chyba ja jedyny mam tu studia
To się patrzą kurwa jak na durnia
Bo raper, łysy paker, lece tu z tematem
Ciągle tylko w dresie, bo nie mieszkamy prosze pani w lesie
I nie wiem nic o żadnym ekscesie
Pisze myśli tylko w notesie
Wyżej piętro, rodzina zwana wielodzietną
Chętnie twoje śmieci przejrzą
4-rech synów i 3 córy
Do pracy miał iść niewiadomo który
Pisać o tym można naprawde albumy
Patologia i szumowiny
Na wszystkie piętra na żywo lecą rymy..




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim