Biorę się Rufuz/Małach

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
[Rufuz]
Ojciec pokazał to, miałem to zawsze w domu,
Był jak pierwszy trener, pamiętam dzień nie jeden
Woził mnie na hokej na lodzie, na łazienkowskiej,
Ładnych kilka wiosen, trenowałem mocniej.
Szkoła i zajęcia i marzenia o wygranych nocne,
Wszystko ułożone, sporty drużynowe,skok wzwyż.
W tym czasie ćwiczone, kondycja najwyższa,
Zdrowy tryb życia, wszedł w krew w to do dzisiaj,
Chodź miałem przykład, tu inny nie jeden.
Pieniądz nad obieg, szybko spędza sen z powiek,
Lubienie nićmi szyte, miejsca, ulice.
Podajesz komuś wite, bierzecie się za siebie
On nie smaruje kwitem, gdy o świcie
Cuk ? żuli, długi jak prośby matuli.
Rozjebane zdrowie, rodziny po rozwodzie,
Odwyki na głodzie, na to patrze co dzień.
Zagubiłem nie raz drogę, do obrobienia
Mam teraz trochę, masz życie i głowę ?
Nałogi bywają drogie.
Dyscyplina, życie, powodzenia z Bogiem !

Ref. (x2)
Rap, relacja, czekaj na finał,
Gram, idę na trening, czy ponawijać.
Czas coś napisać, trzeba wygrywać,
Świat czeka na tych którzy chcą go zdobywać

[Małach]
Muzyka, zdrowie, sport, czuję się świetnie,
Jak mogłem być tak głupi i nie widzieć tego wcześniej ?
To co Cię zamula, nie da Ci korzyści,
Zarzucam to sobie ale mówię do wszystkich.
Ty masz tu coś co Cię unosi wysoko,
Zapłacisz każdą cenę, chodź by było drogo.
Kredyt bez pokrycia, w banku na resztę życia
Weźmiesz, jeśli w stronę swego celu biegniesz.
Krople potu na treningu zaważą,
Czy wygrasz o co grasz i czy wyjdziesz z tego z twarzą.
Ja jak robiłem pierwsze bity, nikt nie myślał,
Że będę robił je od wtedy aż do dzisiaj.
Jaram się kurwa ostro, tym co mi daje los bo,
Się nie zamuliłem i wydaję płytę wiosną.
I choćbyś nie wiem , jak miał tam chujowo,
To rób coś ze sobą i kurwa rusz głową.!

Ref. (x2)
Rap, relacja, czekaj na finał,
Gram, idę na trening, czy ponawijać.
Czas coś napisać, trzeba wygrywać,
Świat czeka na tych którzy chcą go zdobywać.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim