Sztywno na ulicy Roman Bosski

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Sztywno na ulicy stałem zawsze
Patrzę wciąż w górę, a pluję na wsze
Gaszę zawistne kurwy swym rapem
Śladów JP nikt nigdy nie zatrze
Twarda postawa uliczna barykada
Bądź zawsze w porządku inaczej żenada
Sztywna postawa uliczna barykada
Prawdziwy jesteś więc nigdy nie udawaj
Prawdziwym gangsterem, prawdziwym przestępcą
Jesteś wtedy kiedy się wszyscy trzęsą
Jesteś nim wtedy, bo kogoś zabijesz
I nie dlatego, że hajs gruby szyjesz
I nie dlatego, że odstawiasz bujane
Tylko wtedy kiedy zasady przestrzegane
Tylko wtedy kiedy zasady przestrzegane
Tylko wtedy kiedy zasady przestrzegane

Nie wiem skąd w ludziach dziwna maniera
Że popełniają błąd negatywna atmosfera
Jedni najlepsi, jedni najgroźniejsi
Takich jak my masa stańcie się mądrzejsi
Klapki na oczach każdy żyje życiem
Zamiast sięgnąć głębiej mocno złapać życie
Poznać życie, a nie tylko przeżyć
Bo nie wiesz z czym po śmierci będziesz musiał się zmierzyć
Nie wiem dlaczego widzisz we mnie wroga
Przecież JP to wspólna nasza droga
Dalej kurwa widzisz we mnie wroga
Polska zawiść woła o pomstę do Boga
24 godziny ma doba
Ile z tych godzin do śmietnika słowa
Ilu marnotrawnych ludzi leży w grobach
Ucz się na cudzych błędach mówi głowa
Nie jestem amatorem jestem samodzielny
Jestem elegancki, pewny a nie chwiejny
I tu się pojawia wątek kolejny
Zapewne zawiodłeś się już na niejednym
Inni widzą chamstwo, fałsz oraz waśnie
I zafascynowani wymyślają baśnie
Jeszcze dodam, że tu nie jest jak po maśle
I właśnie teraz wzmacnia nie wiesz jak strasznie
Bosski Roman jestem znów
Z krakowskiego miasta snów
Napierdala projekt nów
Nie czuję on jak jeden buch
Tą teorię wprawiaj w ruch
Jeśli nienawidzisz psów
Jeśli mądrych parę głów
Zróbcie odpowiedni ruch

Sztywno na ulicy stałem zawsze...




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim