Jak biały wiersz Robert Janowski
Lyrics
Przez uchylone drzwi
Dźwięk anielskich lir.
To może tak
Ktoś mi zabronił żyć.
Jeśli pustynny pył
W kształcie twych warg i ud.
Zatrzyma czas;
Nie będzie ciebie już.
Jak biały wiersz na białej kartce dnia
Przytulasz noc jak ja.
By w progach serc ogrzać serce,
Nim spłoszę nas byle czym.
Niech trwa obłoczność sekund w nas,
Ten jeszcze,jeszcze,jeszcze jeden raz.
Jesli zapomnę żyć
W jakiś powszedni dzień.
Zatrzymaj się przez chwilę
Potem przejdź.
Ile wyschniętych łez
Bukiety suchych róż.
To może tak
By można marzyć już.
Dźwięk anielskich lir.
To może tak
Ktoś mi zabronił żyć.
Jeśli pustynny pył
W kształcie twych warg i ud.
Zatrzyma czas;
Nie będzie ciebie już.
Jak biały wiersz na białej kartce dnia
Przytulasz noc jak ja.
By w progach serc ogrzać serce,
Nim spłoszę nas byle czym.
Niech trwa obłoczność sekund w nas,
Ten jeszcze,jeszcze,jeszcze jeden raz.
Jesli zapomnę żyć
W jakiś powszedni dzień.
Zatrzymaj się przez chwilę
Potem przejdź.
Ile wyschniętych łez
Bukiety suchych róż.
To może tak
By można marzyć już.
contributions:
Most popular songs Robert Janowski
- 11 Lune
- 12 Lucia
- 13 Komu piosenkę
- 14 Kołysanka
- 15 Już nie zapomnisz mnie
- 16 Jestem dom
- 17 Jak biały wiersz
- 18 Intro
- 19 In God we trust
- 20 Gdy muszę odejść