Protest dance Renata Przemyk

Lyrics

  • Song lyrics torika
    2 favorites
Któregoś ranka pękła struna
I wystroiła się na bal
Weszłam na krzesło żeby z góry
Zobaczyc co ma spotkać mnie
Znowu wisiały nisko chmury
Przeto musiałam wyżej wejść
Poważnym ludziom sen odbieram
Gdy teraz pląsam w ich papierach

Tańczę na stole kieckę zadzieram
Tłukę butelki depczę szkło
Smutni panowie ćwiczą pokera
A ja przed nimi kankana

Szefom po plecach biegną ciarki
Bo wyczuwają głębszy sens
W buncie potulnej sekretarki
Co przybrał formę protest dance
Mam tylko jedno wieczne póro
Proszę by skrzydła dał mi los
Chcę ponad duszne wzlecieć biuro
Nad kartoteki ciężki stos
Pod jaką firmą bym nie była
I tak bym w końcu wystąpiła

Tańczę na stole...

Podarłam w strzępy ważny dekret
I rozmazałam podpis czyjś
Na udach czuję oczy wsciekłe
Myślą jak przerwać występ mi
Niech licytują swoje siły
Niech przekładają talię słów
Byle mi miejsce zostawili
Na dziki taniec moich nóg
Zmieniają się przy stole gracze
A ja niezmiennie swoje skaczę

Tańczę na stole...


Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
torika
torika
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    tomek
    tekst jest bardzo fajny po prostu bomba

    · Report · 20 years ago