To spisek redakcja
Lyrics
Dziesięć godzin w upale przez cały kraj
Autobusem na koncert tłukłem się
Tak zagrałem że staniki fruwały
Szkoda że menago z mą kasą zwiał
Dziesięć godzin na ławce kiblowałem
Lipny bilet,ktoś trakcje znowu skradł
W poczekalni autograf chciałaś dostać
Potem wzięłaś mnie jak bezdomnego psa
Dziesięć wiosen już jestem z ta dziewczyna
Taki wyrok za jeden dobry gig
Kto wszystko tak sprytnie zaplanował
Mój menadżer czy tez ona ,może wy?
To spisek dobrze wiesz
To spisek w biały dzień
To spisek
Każdy z nas
Jest ofiarą
Niechciane ciąże i reptilianie w rządzie
Na niebie smugi i zbyt ciepły grudzień
Iluminaci,pedały i cykliści
Kombinują przez cały czas
Autobusem na koncert tłukłem się
Tak zagrałem że staniki fruwały
Szkoda że menago z mą kasą zwiał
Dziesięć godzin na ławce kiblowałem
Lipny bilet,ktoś trakcje znowu skradł
W poczekalni autograf chciałaś dostać
Potem wzięłaś mnie jak bezdomnego psa
Dziesięć wiosen już jestem z ta dziewczyna
Taki wyrok za jeden dobry gig
Kto wszystko tak sprytnie zaplanował
Mój menadżer czy tez ona ,może wy?
To spisek dobrze wiesz
To spisek w biały dzień
To spisek
Każdy z nas
Jest ofiarą
Niechciane ciąże i reptilianie w rządzie
Na niebie smugi i zbyt ciepły grudzień
Iluminaci,pedały i cykliści
Kombinują przez cały czas
contributions:
Most popular songs redakcja
- 11 Nie mów do mnie rano
- 12 Miliony much
- 13 Medal
- 14 Mechanika
- 15 Kopiuj,wklej
- 16 Kolejny pomnik
- 17 Kod kreskowy
- 18 Karmazynowy śnieg
- 19 Jak James Kloss
- 20 Horrroskop