Kolejny pomnik redakcja
Lyrics
Umiemy z szablą rzucić się na czołg
Pięknie umierać za nasz polski dom
Lecz zbudowanie paru prostych dróg
Nas przerasta,miażdży nas
Za smak wolności przelewamy krew
Tak solidarni wspólnym biciem serc
Lecz chwilę potem odzyskany dom
W zwierzęcy folwark zamieniamy go
Łatwo wzruszamy się przez minut pięć
Owsiak i papież ,na Halembie śmierć
Lecz chwilę później jakby nigdy nic
O byle co gryziemy się jak psy
Każ da niedziela to nadziei dzień
Chwila zadumy i poprawy chęć
Lecz w poniedziałek nie pamięta nikt
Co obiecywał, znów nie znaczy nic
I jeszcze jeden pomnik
I jeszcze jedno nowe święto
A kim był ten gość ze spiżu
Nikt nie pamięta
Pięknie umierać za nasz polski dom
Lecz zbudowanie paru prostych dróg
Nas przerasta,miażdży nas
Za smak wolności przelewamy krew
Tak solidarni wspólnym biciem serc
Lecz chwilę potem odzyskany dom
W zwierzęcy folwark zamieniamy go
Łatwo wzruszamy się przez minut pięć
Owsiak i papież ,na Halembie śmierć
Lecz chwilę później jakby nigdy nic
O byle co gryziemy się jak psy
Każ da niedziela to nadziei dzień
Chwila zadumy i poprawy chęć
Lecz w poniedziałek nie pamięta nikt
Co obiecywał, znów nie znaczy nic
I jeszcze jeden pomnik
I jeszcze jedno nowe święto
A kim był ten gość ze spiżu
Nikt nie pamięta
contributions:
Most popular songs redakcja
- 11 Nie mów do mnie rano
- 12 Miliony much
- 13 Medal
- 14 Mechanika
- 15 Kopiuj,wklej
- 16 Kolejny pomnik
- 17 Kod kreskowy
- 18 Karmazynowy śnieg
- 19 Jak James Kloss
- 20 Horrroskop