0
0

Astrolog Przemysław Gintrowski

Lyrics and guitar chords

  • Guitar chords NLP
    2 favorites
Sowie źrenice, jak czarne księżyce Cm G# Bm G Am F
W ognistych pierścieniach wysyłam w mgławice Fm6 Cm G Em6 Bm F# Dm6 Am E
Trwożliwych szelestów mysiego protestu G# Fm6 G Em5 F Dm6
Przed życiem, Cm Bm Am
Któremu na imię bezkresny jest przestwór. G Cm F# Bm E Am

W spazmach i splotach najlichsza istota
Wypełnia swój los parabolą żywota
I gasnąc przepada wśród świateł miriadów -
Maskota
Potęgi, co Stwórcą nazywa się Ładu.

Chaos nade mną i chaos pode mną
Dla wszystkich prócz mnie jest mozaiką tajemną
Ukrytych zamiarów, przeznaczeń i czarów
Gdy ciemność
Pochłania jednako i plebs i Cezarów.

Widzę człowieka, jak cały w wypiekach
Powiada: nam mądrym się trzymać z daleka,
Bo w czasach przejściowych kto przysiąc gotowy
Co czeka
Strażników wartości, cnót ponadczasowych?

Lub słyszę chłystka, co na to się ciska:
My mądrzy wszystkiemu przypatrzmy się z bliska;
Wszak w czasach chaosu zwykł żądać lud stosów,
A iskra
Mądrości odmieni być może bieg losu.

Idę więc do nich i mówię, że czas
Jest zawsze przejściowy, a chaos jest w was!
I za to sądzili - i za to spalili.
Stos zgasł...

Dokładnie w od zawsze pisanej mi chwili.


Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
NLP
NLP
anonim