Szewska córa Prawdziwe Perły

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Jestem szewską córą –
Więc mówią tak i siak
A po prawdzie, jak szeroki świat
Ładniejszej, milszej brak!
Włosy z głowy ojciec rwie
Bo wydać nie chcę się –
Za mój opór świeci topór mamie mej

Był chłopiec jak obrazek
I mieszkał blisko nas
A gdziekolwiek szłam, on za mną w krok
I wszędzie za mną lazł
Szczerą prawdę powiem wam
Do dziś żałuję dnia
Gdy do izby, by zobaczył, wzięłam go…

Weszliśmy do izby
Tak niby sam na sam
Choć wiedział, że rodzice są
Tuż obok – durny cham
W policzek cmoknął mnie
Ja krzyczę, jak on śmie!
Wparował wtedy tata, twarda pięść

Doskoczył do chłopaka
Ja stałam jak ten słup
Lecz młody szybszy nieco był
I w oko grzmotnął mu
Ten rejwach ściągnął mamę
Po schodach wbiegła wnet
Miotłę dzierżyła tak jak miecz

Skoczył młodzieniec
Ku schodom ruszył w mig
Ale mama już czekała nań
Jak rozjuszony byk
Na głowę kij mu spadł
I jak stał, mój chłopak padł…
I bladł, gdy na podłodze nikł…

Jest szewską córą –
Więc mówią tak i siak,
A po prawdzie, jak szeroki świat
Ładniejszej, milszej brak!
Włosy z głowy ojciec rwie
Bo wydać nie chce się –
Za jej opór świeci topór mamie jej




Rate this interpretation
Rating of readers: Great 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim