I Can Hew Prawdziwe Perły
Lyrics
Jestem twój i zabrałbym cię, gdzie
Słońca krąg senną ziemię wita dniem
Jestem twój i z tobą żyję, by
Z dnia na dzień głębiej w tobie być
A w spracowanych dłoniach mocno dzierżę kilof
Kolejne lata orki zdają się być chwilą
Krótką chwilą...
Ref.
Jestem twój, choć pracy tyle mam
Tobie będę grał, bo tak wybrałem sam
Jestem twój, choć czasem mam cię dość
Lecz nie poddam się, bo twardy ze mnie gość
Jestem twój, zostawiam w górze świat
Razem ze mną jedzie w dół młodzieży kwiat
Jestem twój, ty także kochasz mnie
Czarnym złotem nagrodzisz długie dnie
A w spracowanych dłoniach mocno dzierżę kilof
Kolejne lata orki zdają się być chwilą,
Krótką chwilą...
Ref.
Jestem twój...
Słońca krąg senną ziemię wita dniem
Jestem twój i z tobą żyję, by
Z dnia na dzień głębiej w tobie być
A w spracowanych dłoniach mocno dzierżę kilof
Kolejne lata orki zdają się być chwilą
Krótką chwilą...
Ref.
Jestem twój, choć pracy tyle mam
Tobie będę grał, bo tak wybrałem sam
Jestem twój, choć czasem mam cię dość
Lecz nie poddam się, bo twardy ze mnie gość
Jestem twój, zostawiam w górze świat
Razem ze mną jedzie w dół młodzieży kwiat
Jestem twój, ty także kochasz mnie
Czarnym złotem nagrodzisz długie dnie
A w spracowanych dłoniach mocno dzierżę kilof
Kolejne lata orki zdają się być chwilą,
Krótką chwilą...
Ref.
Jestem twój...
contributions: