Biały szkwał w mieszkaniu na Hetmańskiej Potok Słów

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
przyspiesza lub nagle się rwie
nasz oddech w sztormie tak pierwotnym
żywiołem groźnym nie wiatr lecz
wzrok zapach smak słuch oraz dotyk

mieszanie priorytetów ciał
faktura spod palców przymkniętych
pulsuję wciąż faluje drży
w nas morze bliskości i chęci

i znowu lepko głośno tak
ekstazą nagły świt zabłyśnie
spełnienie prosto z lędźwi dna
spokojnie zaniknie w umyśle

i znowu miękko ciepło tak
wstydliwy świt się w nas zabieli
odkryliśmy ciał nowy ląd
toniemy w otchłani pościeli




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim