Konie Post Regiment

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Wyczerpał się już dzień, następnej nocy świt
I wtłoczy ciebie w sen, świadomość to czy byt
Rozpoznasz swoje, ja w płaczu zbitego psa
I sowy głuchy śmiech, co nocy życie zna

Czy wiesz, co kryje się w sennym koszmarze?
Dlaczego zdrowy dzień nie idzie z nocą w parze?
Kto usnął, abyś nie spać mógł...

Wybiegnę myślą w przód, chwycę zębami czas
Przegryzę go na pół, a tam wyrośnie las
Gdzie sowa, pies i ja, wtopieni w barwy tła
Przyjrzymy się raz jeszcze walce nocy i dnia

Wtopiłeś się już w krzyk, wielkiego tłumu śpiew
Co zapomniałeś wziąć, zawiśnie pośród drzew
Bo czar nie sięga wstecz, kiedy nastanie świt
Zapłacić każe czek, tego nie umie nikt

Czy wiesz, co kryje się w sennym koszmarze?
Dlaczego zdrowy dzień nie idzie z nocą w parze?
Kto usnął, abyś nie spać mógł...

Wybiegnę myślą w przód, chwycę zębami czas
Przegryzę go na pół, a tam wyrośnie las
Gdzie sowa, pies i ja, wtopieni w barwy tła
Przyjrzymy się raz jeszcze
Przyjrzymy się raz jeszcze
Przyjrzymy się raz jeszcze walce nocy i dnia

W jaskrawym blasku dnia oczom nie starczy sił
Podobny nowy dzień, jak prześwietlony film
W głowie narasta zgrzyt, już nie wiem, czy to ja
Nie pytam dokąd biec, żeby nie czynić zła

Czy wiesz, co kryje się w sennym koszmarze?
Dlaczego zdrowy dzień nie idzie z nocą w parze?
Kto usnął, abyś nie spać mógł...




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim