Pastuszkowie bracia mili Polska kolęda kościelna
Lyrics and guitar chords
-
4 favorites
Pa
P
A
Gdy
C
Ku
Ba
Ja
O
Zro
Anioł na nas woła z nieba, do Betlejem iść wam trzeba,
A gdy na miejsce przyjdziecie, tam ujrzycie Boskie Dziecię; Narodzone, narodzone.
Kuba mówi: nic to bracie, jeszcze wróg nie leci na cię.
Jeśliś chory to lecz nogę, bo się wybieramy w drogę do Betlejem.
Trzeba wziąć gruszek z kobielą, bo dwa posty przed niedzielą,
Osełkę masła młodego i dzbanek mleka słodkiego na tę drogę.
Osęłke i dwoje sera, nie będzie to dla nas siła,
Więcej nam Pan Jezus daje, gdy się dla nas człekiem staje, Bóg prawdziwy
A cóżeście tam przynieśli, kiedyście do szopy weszli,
Daryśmy ofiarowali i wesoło zaśpiewali: Chwała Bogu, Chwała Bogu.
Pójdźmyż teraz w imię Pańskie, otworzą nam wrota rajskie,
Przez narodzenie Jezusa, będzie w niebie nasza dusza królowała, królowała.
Sa
Sz
C
stuszkowie, bracia mili, gF
dzieściG
e C
pod ten C
czas chodzili? F
G
C
P
C
o podlesiu poG
dolinie, stanelC
i w gęstej krG
zewinie paść owiC
eczki G
C
C
Po podlesiu poG
dolinie, stanelC
i w gęstej krzG
ewinie paść owiC
eczki. G
C
A
C
gdy północ nastąpiła, F
jasnośG
ć C
z niC
eba uderzyła. F
G
C
Gdy
C
pastuszkowie G
zaspali na gwC
ałt się posporywaG
li; Co sie dzC
ieje? G
C
C
C
icho bracia! Co sF
ię dziejeG
? JaC
siek C
płacze, Grześ się śmF
ieje, G
C
Ku
C
ba wyskoczył na G
budę i strC
ącił Walkowi dudG
ę aż na zieC
mię. G
C
Ba
C
rtek wpadł do stoguF
sianaG
, zrC
ozumiałC
, że widok z raF
na. G
C
Ja
C
k skoczył ze samG
ej strzechy, naroC
bił wszystkim ucG
iechy, sobie płaC
czu. G
C
O
C
ch, jak mnie to głowa boli, choF
ciaż leG
ciC
ałem pC
owoli. F
G
C
Zro
C
zumiałem, że G
mam skrzydła, a ja jC
eszcze tu u byG
dła z pastuszkaC
mi. G
C
Anioł na nas woła z nieba, do Betlejem iść wam trzeba,
A gdy na miejsce przyjdziecie, tam ujrzycie Boskie Dziecię; Narodzone, narodzone.
Kuba mówi: nic to bracie, jeszcze wróg nie leci na cię.
Jeśliś chory to lecz nogę, bo się wybieramy w drogę do Betlejem.
Trzeba wziąć gruszek z kobielą, bo dwa posty przed niedzielą,
Osełkę masła młodego i dzbanek mleka słodkiego na tę drogę.
Osęłke i dwoje sera, nie będzie to dla nas siła,
Więcej nam Pan Jezus daje, gdy się dla nas człekiem staje, Bóg prawdziwy
A cóżeście tam przynieśli, kiedyście do szopy weszli,
Daryśmy ofiarowali i wesoło zaśpiewali: Chwała Bogu, Chwała Bogu.
Pójdźmyż teraz w imię Pańskie, otworzą nam wrota rajskie,
Przez narodzenie Jezusa, będzie w niebie nasza dusza królowała, królowała.
Sa
C
nie szykuj, koniF
e zapnG
ij, byC
śmy nC
ie byli ostatniF
, G
C
Sz
C
ybko bracia, coś G
się dzieje, wio kC
oniku do BetlG
ejem, do BetleC
jem!* G
C
contributions: