Prom wahadłowy Dover-Calais Pod Masztem
Lyrics and guitar chords
Nasz statek pływał tylko między Dover a Calais EA EA EHE
Towary różne szły przez kanał - we wtę no i w tę EH EH EAE
Z Calais do Dover i z Dover do Calais
Mogliśmy przewieźć wszystko co dało sprzedać się EA EA EHE
Wieźliśmy dziesięć ton ślimaków do Calais
Wszak Francuz jak wiadomo ślimaków kocha smak
Lecz tak zawzięcie lało, że potopiły się
I nasze sny o zysku prędziutko trafił szlag
Do Dover szła herbata - dwadzieścia chyba ton
A każda fala nam się pod pokład chciała pchać
Jak byliśmy już w porcie, to Anglik wrzasnął: won!
Bo pleśń zeżarła towar, co miał fortunę dać
Do dziewczyn mnie ciągnęło, więc niech nie dziwi cię
(Jak byłbyś w mojej skórze też byś tak zrobił sam)
Że jedną miałem w Dover, a drugą zaś w Calais
Angielską flegmę tutaj, francuską miłość tam
Gdym do kochanki pędził - raz w Dover, raz w Calais
To często nie wiedziałem, jak pannę witać mam
I stojąc już na progu niepewność brała mnie
Czy rzec: "Hallo, my darling", czy też "Bonjour, madam"
Trzydzieścim lat tak pływał aż śmierć zabrała mnie
Więc prośbę mam ostatnią, gdy pogrzeb mu jest tuż
Podzielcie moje prochy na Dover i Calais
By nigdy mnie przez kanał nic nie ciągnęło już
Towary różne szły przez kanał - we wtę no i w tę EH EH EAE
Z Calais do Dover i z Dover do Calais
C#m
A
B
Mogliśmy przewieźć wszystko co dało sprzedać się EA EA EHE
Wieźliśmy dziesięć ton ślimaków do Calais
B
Wszak Francuz jak wiadomo ślimaków kocha smak
E
Lecz tak zawzięcie lało, że potopiły się
A
B
E
I nasze sny o zysku prędziutko trafił szlag
B
- A
B
E
Do Dover szła herbata - dwadzieścia chyba ton
A każda fala nam się pod pokład chciała pchać
Jak byliśmy już w porcie, to Anglik wrzasnął: won!
Bo pleśń zeżarła towar, co miał fortunę dać
Do dziewczyn mnie ciągnęło, więc niech nie dziwi cię
(Jak byłbyś w mojej skórze też byś tak zrobił sam)
Że jedną miałem w Dover, a drugą zaś w Calais
Angielską flegmę tutaj, francuską miłość tam
Gdym do kochanki pędził - raz w Dover, raz w Calais
To często nie wiedziałem, jak pannę witać mam
I stojąc już na progu niepewność brała mnie
Czy rzec: "Hallo, my darling", czy też "Bonjour, madam"
Trzydzieścim lat tak pływał aż śmierć zabrała mnie
Więc prośbę mam ostatnią, gdy pogrzeb mu jest tuż
Podzielcie moje prochy na Dover i Calais
By nigdy mnie przez kanał nic nie ciągnęło już
contributions: