Chuda Julka czyli zemstaw pomywaczki Pod Masztem
Lyrics and guitar chords
Chuda Julka – pomywaczka w barze... nazwy nie pamiętam
Wciąż gadała o dalekich rejsach poprzez oceany
Ale każdy kto ją widział, myślał sobie: ech, dziewczyno
W twoim życiu to nieprędko zajdą jakieś większe zmiany
Tak za rokiem mijał rok
I smutniejszy co dzień wzrok
Miała Julka gdy nuciła patrząc w mrok
Jestem Julia - pani piratów
Przez nieszczęsny los skazana na tę knajpę i na wasze towarzystwo
Lecz odpłacę podłemu światu
Już niedługo gdy się w moim życiu tak jak w życiu waszym zmieni wszystko
Pewnej nocy moja załoga
W pięć okrętów tu przybędzie, trzystu chłopa, na pokładach dwieście armat
Wtedy każdy niech prosi Boga
By go strzegł przed moją zemsta, która będzie i okrutna i bezkarna
I głowy będą spadały
Jak gwiazdy w letnią noc
Z chudej Julki, co mieszkała w porcie... nazwy nie pamiętam
Czasem jakiś pijak w barze na głos szydził bez przyczyny
Lecz gdy Julka nań spojrzała, milkł od razu bo w jej oczach
Widział takie dziwne błyski, co gasiły wszelkie drwiny
Tak za rokiem mijał rok
I smutniejszy co dzień wzrok
Miała Julka gdy nuciła patrząc w mrok
Aż pewnego dnia w tym barze w porcie ... nazwy nie pamiętam
Ściany trzęsły się od plotki alkoholem podsycanej
Pięć okrętów do nas płynie - bez bandery ale ponoć
Uzbrojonych ponad wszelką miarę - będą tu nad ranem!
No i nadszedł wreszcie rok
Gdy nadziei pełen wzrok
Miała Julka gdy śpiewała patrząc w mrok
Co się dalej wydarzyło w tamtym porcie ... choć pamiętam
To nie powiem, bo piosenka to nie miejsce na horrory
Więc opuszczam zakończenie, a zostawiam ci przestrogę:
Śpiewu żadnej pomywaczki nie lekceważ od tej pory
G
C
Wciąż gadała o dalekich rejsach poprzez oceany
G
D
Ale każdy kto ją widział, myślał sobie: ech, dziewczyno
G
C7
W twoim życiu to nieprędko zajdą jakieś większe zmiany
G
D
G
Tak za rokiem mijał rok
D
I smutniejszy co dzień wzrok
C
G
Miała Julka gdy nuciła patrząc w mrok
C7
D
G
/ B
Jestem Julia - pani piratów
Em
Bm
Przez nieszczęsny los skazana na tę knajpę i na wasze towarzystwo
C
Bm
Lecz odpłacę podłemu światu
Już niedługo gdy się w moim życiu tak jak w życiu waszym zmieni wszystko
Pewnej nocy moja załoga
W pięć okrętów tu przybędzie, trzystu chłopa, na pokładach dwieście armat
Wtedy każdy niech prosi Boga
By go strzegł przed moją zemsta, która będzie i okrutna i bezkarna
I głowy będą spadały
G
F#
Jak gwiazdy w letnią noc
F
Em
/ D
Z chudej Julki, co mieszkała w porcie... nazwy nie pamiętam
Czasem jakiś pijak w barze na głos szydził bez przyczyny
Lecz gdy Julka nań spojrzała, milkł od razu bo w jej oczach
Widział takie dziwne błyski, co gasiły wszelkie drwiny
Tak za rokiem mijał rok
I smutniejszy co dzień wzrok
Miała Julka gdy nuciła patrząc w mrok
Aż pewnego dnia w tym barze w porcie ... nazwy nie pamiętam
Ściany trzęsły się od plotki alkoholem podsycanej
Pięć okrętów do nas płynie - bez bandery ale ponoć
Uzbrojonych ponad wszelką miarę - będą tu nad ranem!
No i nadszedł wreszcie rok
Gdy nadziei pełen wzrok
Miała Julka gdy śpiewała patrząc w mrok
Co się dalej wydarzyło w tamtym porcie ... choć pamiętam
To nie powiem, bo piosenka to nie miejsce na horrory
Więc opuszczam zakończenie, a zostawiam ci przestrogę:
Śpiewu żadnej pomywaczki nie lekceważ od tej pory
contributions: