Nocny wypad Pod Budą

Lyrics

  • Song lyrics krykiet66
    1 favorite

Ta dziewczyna była piękna jak zjawisko
a dokoła mało światła, dużo wina
więc podszedłem do niej blisko, bardzo blisko
jak narazie całkiem nieźle się zaczyna

Na początek przywitałem się z niewiastą
i zagajam, że dziś moje imieniny
i że mogę jej pokazać nocą miasto
fakt - na miasto nabierają się dziewczyny

I co, i co, i co, i co?
Co się jeszcze w tej historii wydarzyło?
Ile trunków się wypiło
jakie miejsca odwiedziło
czy w pościeli kolorowej się skończyło?
I nic, i nic, i nic, i nic!
Nic kochani więcej z nas nie wyciągniecie
gentlemani oraz damy
a o takich dziś śpiewamy
o szczegółach nie powiedzą za nic w świecie!

Po raza pierwszy zobaczyłam tego pana
i uwierzcie, że nie czułam wcale strachu
gdy tańczyliśmy zawzięcie aż do rana
pośród anten i kominów gdzieś na dachu

Potem płaszczem mnie otulił miejsce w miejsce
tak jak matki okrywają swoje dzieci
i słyszałem jak mi mocno bije serce
i widziałam jak nad nami chmura leci

I co, i co, i co, i co...

A jeśli przyjdzie taki dzień
że wam nagle w domach zrobi się za ciasno
to uchylcie okiennice
i wyjrzyjcie na ulicę
by zobaczyć jak wygląda nocą miasto...



Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
krykiet66
krykiet66
anonim