Kokon Pneuma
Lyrics
-
1 favorite
Kolejny dzień wstaje dla mnie, zamirzam złapać go i zcisnąć aż wypuści sok
Po co wciąż patrzeć jak życie ucieka mi przez palce, to mój czas, o radość zawalczę.
Powiesz, że to paradoks - ja wciąż mam w sercu nadzieję że może być lepiej
Więc kolejny raz, kolejny dzień nie zamierzam poddać się i chcę spróbować raz jeszcze
Zbyt wiele lat, zbyt wiele chwil pozwoliłem ukraść sobie chociaż moje mogły być
Kiedy oglądam się widzę ten cień - to kokon który na sobie musiałem nieść
Możesz go nazwać jak chcesz ale sam wiesz, co prawdą jest
Krępuje ruchy, skraca oddech, sprawia że przestajesz śnić, przestajesz być
Zamiast uczyć się z tym żyć wyciągnij rękę po szansę
Przerwij to, przerwij to - możesz z tym żyć ale co to za życie
Przerwij to, przerwij to
Następny dzień wstaje dla mnie, już tylko modlę się żeby odnaleść w nim sens
I nie odbijać się od faktów życia, zrozumieć z nich chociaż część
Przerwę ten kokon, może zapomnę w końcu czym jest smak przegranej ze sobą
Więc kolejny raz, następny dzień nie przestanę prosić Cię o kolejną ostatnią szansę
Zamierzam zwolnić bieg zanim zostawię za sobą to, co ważne jest
I w tej skorupie zrobię jedną szczelinę, wytrzymam jeszcze chwilę
Oglądam się dookoła - jesteśmy bandą niewolników która będzie wolna
Więc nie poddam się, chcę życie mieć, zerwę z siebie kokon bo już nie chcę tego nieść
Nie chcę tego nieść
Przerwij to, przerwij to - możesz z tym żyć ale co to za życie
Przerwij to, przerwij to
Nie będę tego nieść, nie.
sorry za te wcześniejsze niewypały..
Po co wciąż patrzeć jak życie ucieka mi przez palce, to mój czas, o radość zawalczę.
Powiesz, że to paradoks - ja wciąż mam w sercu nadzieję że może być lepiej
Więc kolejny raz, kolejny dzień nie zamierzam poddać się i chcę spróbować raz jeszcze
Zbyt wiele lat, zbyt wiele chwil pozwoliłem ukraść sobie chociaż moje mogły być
Kiedy oglądam się widzę ten cień - to kokon który na sobie musiałem nieść
Możesz go nazwać jak chcesz ale sam wiesz, co prawdą jest
Krępuje ruchy, skraca oddech, sprawia że przestajesz śnić, przestajesz być
Zamiast uczyć się z tym żyć wyciągnij rękę po szansę
Przerwij to, przerwij to - możesz z tym żyć ale co to za życie
Przerwij to, przerwij to
Następny dzień wstaje dla mnie, już tylko modlę się żeby odnaleść w nim sens
I nie odbijać się od faktów życia, zrozumieć z nich chociaż część
Przerwę ten kokon, może zapomnę w końcu czym jest smak przegranej ze sobą
Więc kolejny raz, następny dzień nie przestanę prosić Cię o kolejną ostatnią szansę
Zamierzam zwolnić bieg zanim zostawię za sobą to, co ważne jest
I w tej skorupie zrobię jedną szczelinę, wytrzymam jeszcze chwilę
Oglądam się dookoła - jesteśmy bandą niewolników która będzie wolna
Więc nie poddam się, chcę życie mieć, zerwę z siebie kokon bo już nie chcę tego nieść
Nie chcę tego nieść
Przerwij to, przerwij to - możesz z tym żyć ale co to za życie
Przerwij to, przerwij to
Nie będę tego nieść, nie.
sorry za te wcześniejsze niewypały..
contributions:
Most popular songs Pneuma
- 1 Psalm 27
- 2 Psalm 23
- 3 Ojcze Nasz
- 4 Apatia
- 5 Ukochane dzieci diabła
- 6 Ta sama krew
- 7 Symbiot
- 8 Srebro i Szkło
- 9 Śmierć wie lepiej
- 10 Psalm 95
- 11 Psalm 51
- 12 Psalm 150
- 13 Przez imię Twoje
- 14 Nowe Prawo
- 15 Monomentalność
- 16 Między Tobą a mną
- 17 M. D. C.
- 18 Livin on a prayer
- 19 Kto woła Ciebie
- 20 Koniec
Mam pytanie a zarazem prośbę.
Poszukuje chwytów do piosenki Bez Ciebie Pneumy
możesz mi w jakiś sposób pomóc? Będę bardzo wdzięczny. Z góry dziękuje