Chory krajobraz Piwnica pod baranami
Lyrics
Chory krajobraz
Chory krajobraz, horyzont mdły
Pełznie jak kobra gryzący dym.
Sypie płatkami popiołu deszcz
Spada na płaszcze wytartych drzew.
Piszesz w powietrzu ostatni list
Zanim nie znikniesz w szarości mgły.
Krajobraz szary, sen, mara, bóg
Wiara niczyja, zbyt wiele dróg.
Wiara niczyja, zbyt wiele dróg.
A nad miastem kołują najniżej...
Osiadł na twarzy płatek jak cień,
Zabrakło marzeń. Obejrzyj się.
Popatrz w to niebo, gdzie umilkł chór,
Spada deszcz szary spalonych piór,
Spada deszcz szary spalonych piór.
A nad miastem kołują najniżej aniołowie
Strąceni pod ziemię...
Niosą w dłoniach gałązki oliwne
I rozdają za darmo nadzieję
Małe skrzydła chcą ludziom przypinać,
Białe lilie i szaty błyszczące.
Do aniołów strzelają myśliwi,
Aż od krwi pociemniało słońce.
Chory krajobraz, horyzont mdły,
Pełznie jak kobra gryzący dym.
Sypie płatkami popiołu deszcz,
Spada na płaszcze wytartych drzew.
Piszesz w powietrzu ostatni list
Zanim nie znikniesz w szarości mgły.
Krajobraz szary, sen, mara, bóg
Wiara niczyja, zbyt wiele dróg.
Wiara niczyja, zbyt wiele dróg.
A nad miastem kołują najniżej aniołowie
Strąceni pod ziemię...
Niosą w dłoniach gałązki oliwne
I rozdają za darmo nadzieję
Małe skrzydła chcą ludziom przypinać,
Białe lilie i szaty błyszczące.
Do aniołów strzelają myśliwi,
Do aniołów strzelają myśliwi,
Do aniołów...
Chory krajobraz, horyzont mdły
Pełznie jak kobra gryzący dym.
Sypie płatkami popiołu deszcz
Spada na płaszcze wytartych drzew.
Piszesz w powietrzu ostatni list
Zanim nie znikniesz w szarości mgły.
Krajobraz szary, sen, mara, bóg
Wiara niczyja, zbyt wiele dróg.
Wiara niczyja, zbyt wiele dróg.
A nad miastem kołują najniżej...
Osiadł na twarzy płatek jak cień,
Zabrakło marzeń. Obejrzyj się.
Popatrz w to niebo, gdzie umilkł chór,
Spada deszcz szary spalonych piór,
Spada deszcz szary spalonych piór.
A nad miastem kołują najniżej aniołowie
Strąceni pod ziemię...
Niosą w dłoniach gałązki oliwne
I rozdają za darmo nadzieję
Małe skrzydła chcą ludziom przypinać,
Białe lilie i szaty błyszczące.
Do aniołów strzelają myśliwi,
Aż od krwi pociemniało słońce.
Chory krajobraz, horyzont mdły,
Pełznie jak kobra gryzący dym.
Sypie płatkami popiołu deszcz,
Spada na płaszcze wytartych drzew.
Piszesz w powietrzu ostatni list
Zanim nie znikniesz w szarości mgły.
Krajobraz szary, sen, mara, bóg
Wiara niczyja, zbyt wiele dróg.
Wiara niczyja, zbyt wiele dróg.
A nad miastem kołują najniżej aniołowie
Strąceni pod ziemię...
Niosą w dłoniach gałązki oliwne
I rozdają za darmo nadzieję
Małe skrzydła chcą ludziom przypinać,
Białe lilie i szaty błyszczące.
Do aniołów strzelają myśliwi,
Do aniołów strzelają myśliwi,
Do aniołów...
contributions:
Most popular songs Piwnica pod baranami
- 11 Ciała
- 12 Chory krajobraz
- 13 Cherry Brandy
- 14 Chciałabym wstąpić do PISu
- 15 Chcę
- 16 Camille Claudelle
- 17 Całus
- 18 Było kiedyś między nami
- 19 Byłem w Nowym Jorku
- 20 Bracka