Kot albo życie Piotr Woźniak
Lyrics
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał mu
Siedzę przed domem, gapię się na ciszę
Słońce mnie grzeje w plecy, kiedy piszę
Czasami przyjdzie kot
Nie przeszkadza mu, że jestem
W powietrzu wisi, dalszy ciąg i słowa
Co będzie, mogę sam zadecydować
Wyciągnę rękę, stworzę przyszłość jednym gestem
O tak
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał
W głowie rysuję sobie możliwości
Scenariusze w częściach i w całości
Niektóre ponure, zawsze z "happy endem"
Lecz kiedy kot podnosi wolno głowę
Zmazuje wszystkie życia ołówkowe
Inny niż jestem przecież i tak już nie będę
Nie będę
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał mu
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał
Kotu miskę mleka
Miskę mleka dał
Kotu miskę mleka
Miskę mleka dał
Jest środek lata albo koniec grudnia
A wokół mnie północe i południa
Dziś możliwości wszystkie gubię jak zabawki
Siedzę przed domem, gapię się na ciszę
Kot sobie poszedł, nic już nie napiszę
Bo żeby naprawdę żyć, trzeba ruszyć tyłek z ławki
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał mu
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał mu
Kotu miskę mleka
Miskę mleka dał
Kotu miskę mleka
Miskę mleka dał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał mu
Siedzę przed domem, gapię się na ciszę
Słońce mnie grzeje w plecy, kiedy piszę
Czasami przyjdzie kot
Nie przeszkadza mu, że jestem
W powietrzu wisi, dalszy ciąg i słowa
Co będzie, mogę sam zadecydować
Wyciągnę rękę, stworzę przyszłość jednym gestem
O tak
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał
W głowie rysuję sobie możliwości
Scenariusze w częściach i w całości
Niektóre ponure, zawsze z "happy endem"
Lecz kiedy kot podnosi wolno głowę
Zmazuje wszystkie życia ołówkowe
Inny niż jestem przecież i tak już nie będę
Nie będę
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał mu
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał
Kotu miskę mleka
Miskę mleka dał
Kotu miskę mleka
Miskę mleka dał
Jest środek lata albo koniec grudnia
A wokół mnie północe i południa
Dziś możliwości wszystkie gubię jak zabawki
Siedzę przed domem, gapię się na ciszę
Kot sobie poszedł, nic już nie napiszę
Bo żeby naprawdę żyć, trzeba ruszyć tyłek z ławki
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał mu
Miał kota, miał
Kotu miskę mleka dał
Bo tu miał kota, miał
Miskę mleka dał mu
Kotu miskę mleka
Miskę mleka dał
Kotu miskę mleka
Miskę mleka dał
contributions: