To lepszy lokal, otwórz te podwoje Piotr Garlicki
Lyrics
To lepszy lokal, otwórz te podwoje
A że jest nas tu parę osób
Więc zestawcie z łaski swojej
Dwa stoliki, s'il vous plaît
Na podium chłopcy z gitarami trzej
A Luba ma na starym swetrze broszkę
Choć pożyczona, choć nie jej
Niech ją ponosi sobie troszkę
Taksuje nogi lubych lepszy gość
A pal go sześć, a my niedbale
Obok szatni i toalet
Zasuwamy wprost na salę jak na złość
Kikują na nas dziwki i kelnerzy
Dziewczyny nasze nie w jedwabiach
Bo aż tak się nie zarabia
Lecz nie przyszły tu na wabia - duży błąd
Tu ciuchy się obnosi dumnie tak
Tu liczy się gotówka, a nie człowiek
Nie lubię, słowo daję, drak
Lecz komuś chyba w końcu powiem
Do słuchu coś i niech was trafi szlag!
Od naszych dziewczyn spłyń co nieco
Bo na forsę nie polecą
Wiesz co, mały? Pókiś cały, zjeżdżaj stąd!
A że jest nas tu parę osób
Więc zestawcie z łaski swojej
Dwa stoliki, s'il vous plaît
Na podium chłopcy z gitarami trzej
A Luba ma na starym swetrze broszkę
Choć pożyczona, choć nie jej
Niech ją ponosi sobie troszkę
Taksuje nogi lubych lepszy gość
A pal go sześć, a my niedbale
Obok szatni i toalet
Zasuwamy wprost na salę jak na złość
Kikują na nas dziwki i kelnerzy
Dziewczyny nasze nie w jedwabiach
Bo aż tak się nie zarabia
Lecz nie przyszły tu na wabia - duży błąd
Tu ciuchy się obnosi dumnie tak
Tu liczy się gotówka, a nie człowiek
Nie lubię, słowo daję, drak
Lecz komuś chyba w końcu powiem
Do słuchu coś i niech was trafi szlag!
Od naszych dziewczyn spłyń co nieco
Bo na forsę nie polecą
Wiesz co, mały? Pókiś cały, zjeżdżaj stąd!
contributions: