Ginie duch Piotr Fronczewski
Lyrics
Spróbuję kryzys godnie przeżyć
Mogę o chlebie i wodzie
Lecz w jedno trudno mi wierzyć
Że ginie, ginie duch w narodzie!
Gdzie ślad po dawnych wichrzycielach?
I nieodpowiedzialna młodzież?
Czuję w określonych celach
Ach, ginie, ginie duch w narodzie!
Gdzie te warchoły i syjoniści?
Gdzie burżuj i gułag w mętnej wodzie?
Gdzie męty i rewizjoniści...?
Ginie, ginie duch w narodzie!
Czy już nie będzie bikiniarzy?
Zachodniej hołdujących modzie
Z wolnej Europy luminarzy
Ach, ginie, ginie duch w narodzie
I gdzie to wszystko się podziało?
Co system podważało co dzień
Wyparowało, wykipiało
Ach, ginie, ginie duch w narodzie!
Ach, gdzie ten niezguła zatwardziały?
Co szczerzył się, gdy dostał bodziec
Gdzie plecy godne giętkiej pały,
Ach, ginie, ginie duch w narodzie!
Gdzie są, odpowiedz, synku, gacie?
I przestać gwizdać po francusku!
Tak to, smarkaczu - są w senacie!
W sejmie i w rządzie... Co za ustrój!
Mogę o chlebie i wodzie
Lecz w jedno trudno mi wierzyć
Że ginie, ginie duch w narodzie!
Gdzie ślad po dawnych wichrzycielach?
I nieodpowiedzialna młodzież?
Czuję w określonych celach
Ach, ginie, ginie duch w narodzie!
Gdzie te warchoły i syjoniści?
Gdzie burżuj i gułag w mętnej wodzie?
Gdzie męty i rewizjoniści...?
Ginie, ginie duch w narodzie!
Czy już nie będzie bikiniarzy?
Zachodniej hołdujących modzie
Z wolnej Europy luminarzy
Ach, ginie, ginie duch w narodzie
I gdzie to wszystko się podziało?
Co system podważało co dzień
Wyparowało, wykipiało
Ach, ginie, ginie duch w narodzie!
Ach, gdzie ten niezguła zatwardziały?
Co szczerzył się, gdy dostał bodziec
Gdzie plecy godne giętkiej pały,
Ach, ginie, ginie duch w narodzie!
Gdzie są, odpowiedz, synku, gacie?
I przestać gwizdać po francusku!
Tak to, smarkaczu - są w senacie!
W sejmie i w rządzie... Co za ustrój!
contributions: