Dydaktyka Piotr Dąbrówka
Lyrics
Nauczyli mnie prosto się trzymać
I głowę nosić jak pan
I karku przed nikim nie zginać
Niech lepiej już skręca mi kark
I karku przed nikim nie zginać...
Nauczyli bo taka jest kolej
Lecz pytam, kto rację tu ma
Czy ten, który pięścią na odlew
Czy ten, co miał rację a padł
Czy ten który pięścią na odlew...
Nauczyli, że wolność i prawda
Najdroższej warte są krwi
A teraz sam uczę się kłamać
Wszak ten tylko wolny, kto żyw
A teraz sam uczę się kłamać...
Nauczyli i jak tym poradzę
Co chcą z nienawiści się wściec
Że wrogom znów przyjdzie wybaczyć
Wszak Bogu wybacza się śmierć
Że wrogom znów przyjdzie wybaczyć...
I uczyli, że miłość zwycięży
Że wierna za życia po grób
I za plecami oręże
Chowali bo wierny to trup
I za plecami oręże...
I uczyli, gdzie mądrość nocuje
Jak złotem opływa i lśni
A przecież przygarnął ją wujek
Co karmi bezpańskie psy
A przecież przygarnął ją wujek
I głowę nosić jak pan
I karku przed nikim nie zginać
Niech lepiej już skręca mi kark
I karku przed nikim nie zginać...
Nauczyli bo taka jest kolej
Lecz pytam, kto rację tu ma
Czy ten, który pięścią na odlew
Czy ten, co miał rację a padł
Czy ten który pięścią na odlew...
Nauczyli, że wolność i prawda
Najdroższej warte są krwi
A teraz sam uczę się kłamać
Wszak ten tylko wolny, kto żyw
A teraz sam uczę się kłamać...
Nauczyli i jak tym poradzę
Co chcą z nienawiści się wściec
Że wrogom znów przyjdzie wybaczyć
Wszak Bogu wybacza się śmierć
Że wrogom znów przyjdzie wybaczyć...
I uczyli, że miłość zwycięży
Że wierna za życia po grób
I za plecami oręże
Chowali bo wierny to trup
I za plecami oręże...
I uczyli, gdzie mądrość nocuje
Jak złotem opływa i lśni
A przecież przygarnął ją wujek
Co karmi bezpańskie psy
A przecież przygarnął ją wujek
contributions: