Dokąd się wybierasz Piotr Bukartyk
Lyrics and guitar chords
-
3 favorites
Będzie chmurna, niespokojna noc,
Gdy przez okno na poddasze
Wejdzie blady, nie z tej ziemi gość
I porządnie cię nastraszy
Zza pazuchy wyjmie skrzydła dwa,
Każe przymierzyć,
Potem powie masz czegoś chciał,
Wyrośniesz z tych przyniosę nowe
Pewnie będziesz chciał powiedzieć coś,
Coś wytłumaczyć, podziękować
Lecz w powietrzu się rozpłynie gość
Nim wykrztusisz choćby słowo
I nadziwić się nie będziesz mógł,
Kiedy rano następnego dnia dostrzeżesz
Dwie niewielkie harfy z białych piór
Na pościeli obok ciebie
Och, co to będzie za dzień, wyobraź to sobie
Och, w jednej chwili ty sam ogarniesz świat
Ludziom o tym opowiesz i znajdzie się dobry człowiek
Zajrzy w oczy życzliwie aż strach i powie tak
Z zasmarkanym nosem,
Z wierszem ciężkim jak siekiera
Gdzie się wybierasz
Głupio pióra stroszysz
A tu płakać przyjdzie nieraz
Gdzie się wybierasz
Za lat siedem, osiem
Zgodzisz się na każdy kierat
Czemu nie teraz?
Tylko patrzeć jak odbijesz się od równiny uprzykrzonej
I pofruniesz w górę, w górę hen, niebezpiecznie podniecony
A tu tak niewiele trzeba, by nie poradzić sobie z lotem
Najmniejszy brak zimnej krwi i ściągną cię z powrotem
Z zasmarkanym nosem,
Z wierszem ciężkim jak siekiera
Gdzie się wybierasz
Głupio pióra stroszysz
A tu płakać przyjdzie nieraz
Gdzie się wybierasz
Za lat siedem, osiem
Zgodzisz się na każdy kierat
Czemu nie teraz?
D
C
G
Gdy przez okno na poddasze
Wejdzie blady, nie z tej ziemi gość
I porządnie cię nastraszy
Zza pazuchy wyjmie skrzydła dwa,
Każe przymierzyć,
Potem powie masz czegoś chciał,
Wyrośniesz z tych przyniosę nowe
Pewnie będziesz chciał powiedzieć coś,
Coś wytłumaczyć, podziękować
Lecz w powietrzu się rozpłynie gość
Nim wykrztusisz choćby słowo
I nadziwić się nie będziesz mógł,
Kiedy rano następnego dnia dostrzeżesz
Dwie niewielkie harfy z białych piór
Na pościeli obok ciebie
Och, co to będzie za dzień, wyobraź to sobie
D5
C5
G
Och, w jednej chwili ty sam ogarniesz świat
Ludziom o tym opowiesz i znajdzie się dobry człowiek
Zajrzy w oczy życzliwie aż strach i powie tak
Z zasmarkanym nosem,
C
Z wierszem ciężkim jak siekiera
Am
C7
Gdzie się wybierasz
G
Głupio pióra stroszysz
A tu płakać przyjdzie nieraz
Gdzie się wybierasz
Za lat siedem, osiem
Zgodzisz się na każdy kierat
Czemu nie teraz?
Tylko patrzeć jak odbijesz się od równiny uprzykrzonej
I pofruniesz w górę, w górę hen, niebezpiecznie podniecony
A tu tak niewiele trzeba, by nie poradzić sobie z lotem
Najmniejszy brak zimnej krwi i ściągną cię z powrotem
Z zasmarkanym nosem,
Z wierszem ciężkim jak siekiera
Gdzie się wybierasz
Głupio pióra stroszysz
A tu płakać przyjdzie nieraz
Gdzie się wybierasz
Za lat siedem, osiem
Zgodzisz się na każdy kierat
Czemu nie teraz?
Most popular songs Piotr Bukartyk
- 11 Qrwa qrwa
- 12 List do siebie
- 13 Kruchy jest człowiek
- 14 Kaszana
- 15 Ja tu tylko gram
- 16 Intuicja
- 17 Inteligencja
- 18 Ideały
- 19 Idź już
- 20 Durna miłość