Na polanie dogasa ognisko             Am
Cicho w locie srebrzyste mrą skry     Am E
Gwiazdy zgasły poranek już blisko     E
A ty śnisz tęczowe sny.               E Am


Wśród zygzaków złocistych strumienia  Dm Am
Co tak jasno dziś złocą twą twarz,    Dm Am
Jawią Ci się twe twórcze marzenia     Dm Am
Komendancie wodzu nasz.               E Am


Nikt Ci nie dał złocistych odznaczeń
Taki skromny harcerski masz strój.
Lecz bez złota, bez gwiazd i bez odznaczeń
Tyś nam wodzem na życia bój.


Będą kiedyś te iskry w żar wklęte
Co tak jasno dziś złocą Twą twarz.
Mówić ludziom o Tobie legendę
Komendancie wodzu nasz.