Koszmar Pijacka Banda

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
zerwałem się z łóżka w środku nocy
na prędce do pionu, otwieram oczy, patrzę
czwarta dwadzieścia i wszystkiego mam dosyć
kiedy sen rzeczywisty, tak jak kiedyś twój dotyk

ten koszmar, ten koszmar
znowu przerywa sen
i choćbyś chciał, on nie chce
skończyć się
ten koszmar, ten koszmar
znowu przerywa sen
i choćbyś chciał, on nie chce
skończyć się

to, co widzę, tak realne, aż do obłędu
obrazy, głosy w głowie, zapach różowych perfum
poprzepalane styki czy za dużo skrętów
najgorszy z koszmarów wyryty prosto w sercu

ten koszmar, ten koszmar
znowu przerywa sen
i choćbyś chciał, on nie chce
skończyć się
ten koszmar, ten koszmar
znowu przerywa sen
i choćbyś chciał, on nie chce
skończyć się



Rate this interpretation
anonim