Konsument Pijacka Banda

Lyrics

  • Song lyrics Pan Wywrotek
Lipa w proszku, proszek w lipie, było nowe, już się sypie
Złota farbka się skruszyła, wyszły na wierzch brud i kiła
W kartotece pierwsza klasa, w dokumentach był ideał
Owinięte gówno w papier tanio kupił, drogo sprzedał
O zachodnich europejskich mówił ktoś tu o standardach
I tak wszystko się popsuło, gorsze jest niż w made in China
Przyszył metkę, stempel przybił i popsikał perfumami
Nie ma służyć, ma wyglądać, tak wam powiem między nami

Konsument (x4)

Lipa w proszku, proszek w lipie, było nowe, już się sypie
Wierna kopia, imitacja, konsumentów masturbacja
Kiczem śmierdzi, śmierdzi kiczem, to fałszywka pod przykryciem
Falsyfikat i tandeta, podrobiona wersja beta

Konsument (x4)



Rate this interpretation
anonim