Do Warszawy jadą pany Piersi

Lyrics

  • Song lyrics pitus230
Siedzą w Lancii nawaleni
Zdzio, Olek, Gienio, Wieś
Z przodu pały na motorach
Z tyłu po cywilu pies
Mordy z porządku zdjęte
Świńskie oczka już za mgłą
Tłuste dupy wypoczęte
Z polowania naprzód mkną

Do Warszawy jadą pany, pany, pany

Do Warszawy z polowania
Gienio sika w siną dal
Zdzisio wciąż o kurwach gada
Wieś się znowu w pory zlał
Jadą zaraz szczurołapy
Olek z przodu trwale ćpa
Dał kierowcy cztery machy
Sto sześćdziesiąt Lancia gna

Do Warszawy jadą pany, pany, pan


Rate this interpretation
contributions:
pitus230
pitus230
anonim