Kiedy pazy sie Paryz Pidżama Porno

Lyrics

  • Song lyrics -=art=-
To tylko takie coś
To nie pozwala spać
staje w poprzek gardła
jak sztylet, jak cierń
Kiedy praży się Paryż
gasną perły na wystawach
w płomieniach pękają kasztany
hukiem tysięcy dział

Ciała szyn są ślskie
tyle jest dziś do wygrania
Kiedy praży się Paryż
gasną perły na wystawach

Nasze ciche pocałunki
jak obłoki lecą z okien
Mknie konna policja
Konie zabijają wzrokiem
Palmy kołyszą się jak młode dziewczyny
lecą iskry z ich warkoczy
Kiedy praży się Paryż
rozszerzają się źrenice i ciemnieją oczy
rozszerzają się źrenice i ciemnieją oczy

Zastyga krew w kałużach
gdy całujesz moje usta
Dziwnie kurczą się ulice
Jest za piętnaście szósta


Rate this interpretation
contributions:
-=art=-
-=art=-
anonim