A mieliśmy być poważni Pezet

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Znów na koncert w teren ruszamy pełną parą
Całą chmarą, Panda buja całą salą
Któryś tam tańczy z jakąś lalą
A Noon zalicza slalom
Bo już chyba wlał nie więcej w galon
Dziewięć luf, mało, dziesięć luf, mało
Dzisiaj pęknie chyba z siedem stów
Jedna lala prosi bym ją zabrał na noc
Jestem zrobiony jak ta lala, dziesięć luf, mało
Kurwa, nie chce myśleć co będzie rano
Yo lala, błyszczysz jak.. Co mi odpierdala ?
Mamo, śpiewam i tańczę jak palant
Wóda-bar, wóda-bar, parkiet-gitara
Jeszcze lufę, jeszcze flaszkę, jeszcze muszę
Patrzę na nią, jeszcze drinka, jeszcze kufel
Miga strobo, już nie jestem sobą
Patrzę znowu Pezet, Noon
Goście z głową? Skądże znowu

od melanży do melanży
tutaj tak każdy
wódka tekla w tej branży
druga setka tekla jest zawsze
kurwa przestań mieliśmy być poważni

Mija piętnaście minut poszło piętnaście drinków
Siedzę przy barze i patrzę jak się zacznie wyginać
Jezu ale wtedy zacznę wywijać
Wóda-bar wóda-bar , parkiet-tequila
Patrzę, pije, Noon robi postępy
Do chodzenia już używa nóg i jednej ręki
Myślę: jeszcze z siedem luf i jestem miękki
Jeszcze? Już jestem, i wydam wszystkie dięgi
Patrzę wracam wzrokiem na panienki
Któryś tam w pobliżu już odpieprza dirty dancing
Kiedy pije i widzę ją czuje ze jestem wielki
Ale nie wstaje, moje nogi są jak żelki
Wóda - bar, parkiet - nie odpada
Pewnie już wygląda jak bym chlał tutaj od rana
Siedzę, patrzę idzie do mnie tamta lala
I wiesz, ta lala to jest moja panna

od melanży do melanży
tutaj tak każdy
wódka tekla w tej branży
druga setka tekla jest zawsze
kurwa przestań mieliśmy być pozwani

od melanży do melanży
tutaj tak każdy
wódka tekla w tej branży
druga setka tekla jest zawsze
kurwa przestań mieliśmy być poważni




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim