Jedziemy po zoło Peja

Lyrics

  • Song lyrics KARL

Jedziemy po zioło N I K C mobilem
O już na miejscu będziemy za chwilę
Ale diler ucieka, gonimy za debilem
Ten ziomek po prostu wie co jest grane
Jak go dorwiemy będzie miał przejebane
Jednym słowem zabierzemy mu tofanę
Ne pędzi jak Hołowczyc, prawie 140
Wąskimi uliczkami, ludziom w głowach się nie mieści
Za czym oni tak pędzą, za czym oni tak gnają
Ktoś wydziera japę, że jedziemy za tofaną
I już wszyscy zrozumieli, że to N I K C
A to ci co za stuff nigdy nie płacą
A diler już zwątpił lub zabrakło mu wachy
Ziomale się śmieją, że narobił w nachy
Wracamy na dzielnię z całkiem niezłym łupem
Lecz jesteśmy gonieni jakimś policyjnym trupem
I znowu gaz do dechy, 140 na liczniku
Tego dnia mieliśmy jeszcze przygód bez liku



Jedziemy po zioło, jedziemy po zioło
Jedziemy po zioło, jedziemy!
Jedziemy po zioło, jedziemy po zioło
Jedziemy po zioło, jedziemy!



Bo ja tam nie lubię, kiedy zioło się spóŹnia
Każda godzina bez zioła jest próżna
Lecz jeśli trzeba już po nie pojechać
Nikt się nie leni, bo nie ma na co czekać!
Bo kiedy wszyscy razem jedziemy po zioło
Jest całkiem pozytywnie i jest całkiem wesoło
Wokół widzę, że ludzie też się cieszą
Kogoś zastrzelą, kogoś powieszą
Jedziemy po zioło, jest zajebiście
Walą do przodu, każdy do przodu ciśnie
Wszystko jak zawsze jest dobrze ustawione
Zioło czeka człowiek już przed domem
Wszyscy wiemy, że chwilę trzeba postać
Każdy daje flotę by się z nią rozstać
Ciśniemy szczęśliwi, już z ziołem w kieszeni
Zaraz będziemy jarać nic tego nie zmieni
Siadam na lokacji na miejscówce ulicznej
Czuć zioło w powietrzu jest całkiem sympatycznie



Jedziemy po zioło, jedziemy po zioło
Jedziemy po zioło, jedziemy po zioło
Jedziemy po zioło, jedziemy!




Ziomki, ziomki po zioło zapierdalamy
Diler bierze kasę, nigdy nie daje plamy
Teren dobrze znamy, frajerów wylookamy
Wpierdol zapewniamy, twarde zasady mamy
Lecz fura już gotowa, wsiadam do [?]
Jadę kurwa z ziomkami, obok fajna picza
Jaramy skręty z helem w wozie alufele
Bo jadę do ... przynieście to ziele
Zapas się już skończył, a kurwa jarać muszę
Jak nie zapalę do kurwy się uduszę
Oddałem zioło duszy, czaszka spoko koleżka
P E G E R, N I K C elo P S K
Ze mną cała reszta Perek już ściąga maszka
Mówi do mnie - posyp helu, Czaszka
Jaka to piękna chwila, jak zawsze jest wesoło
Razem z ziomkami zapierdalam po zioło



Wracamy z tofaną, upalimy się
Wracamy z tofaną, wracamy z tofaną
Wracamy z tofaną, [?] się

(Ej mamo jedziemy po zioło?


Rate this interpretation
contributions:
KARL
KARL
anonim