Niewyśnione sny Paweł Wójcik

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 favorite
Niewyśnione sny chciałyby się wyśnić
Tylko zamknąć drzwi i odłożyć myśli
Niby nic trudnego, czemu więc do świtu
Wypatruję czegoś w równinie sufitu?
Czego wzrok matowy szuka godzinami?
A myśli po głowie biją ostrogami
Dokąd uciekają jak spłoszone konie?
Schwytać się nie dają, przenikają dłonie
Zostaje wędrówka do białego świtu
Znużonego wzroku, po światach sufitu
Staruszka nadzieja wiary nitkę przędzie
Że następnej takiej nocy już nie będzie
Długa to już nić, jak te wszystkie lata
Odkąd podróżuję po sufitu światach
Niewyśnione sny chciałyby się wyśnić
Tylko zamknąć drzwi, tylko przestać myśleć




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim