Koguty Paweł Orkisz
Lyrics
Koguty piały całą noc
W dal wyciągając szyje
Jak gdyby wiersze cały czas
Recytowały czyjeś
W tym pianiu z chandry było coś
Tej męskiej i przepastnej
Kiedy jak złodziej lub jak gość
Drzwi się otwiera własne
Pianie leciało w dal i mrok
Spadało gdzieś w nieznane -
Tak niekochaną twarz i lok
Gładzi się, patrząc w ścianę
Kiedy pieszczota jest jak zgrzyt
Ale brak sił na zdradę...
Pewnie dlatego szary świt
Tak długo nie chciał nadejść
W dal wyciągając szyje
Jak gdyby wiersze cały czas
Recytowały czyjeś
W tym pianiu z chandry było coś
Tej męskiej i przepastnej
Kiedy jak złodziej lub jak gość
Drzwi się otwiera własne
Pianie leciało w dal i mrok
Spadało gdzieś w nieznane -
Tak niekochaną twarz i lok
Gładzi się, patrząc w ścianę
Kiedy pieszczota jest jak zgrzyt
Ale brak sił na zdradę...
Pewnie dlatego szary świt
Tak długo nie chciał nadejść
contributions:
Most popular songs Paweł Orkisz
- 11 Na smoleńskiej drodze
- 12 Moja cygańska
- 13 Modlitwa
- 14 Miła moja ty
- 15 Maleńki jazzband Nadzieja
- 16 Maleńki dyrygent miłości
- 17 Majster Grisza
- 18 Lońka Król
- 19 Liryczna
- 20 Kopuły