Koniec końców Paweł Kukiz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
A kiedy przyjdzie taki czas,
myślisz nie ma tutaj nic,
nie ma po co iść, masz żyć.
Kiedy budzisz się i nie wiesz gdzie i po co, wtedy masz rozdmuchać żar,
bo każdy dzień to dar, to dar.

Koniec końców początkiem wszystkiego.
Owoc po to spada żeby rosło drzewo.
Koniec końców początkiem wszystkiego.
Spada owoc żeby nowe rosło drzewo.
Koniec końców początkiem wszystkiego.
Owoc po to spada żeby rosło drzewo.
Koniec końców początkiem wszystkiego.
Spada owoc żeby nowe rosło drzewo.
Tak

A kiedy nagle strach co dalej złapie mocno krtań.
to omiń go i trwaj, masz moc.
Dla ciebie góry morza zorza,
a siebie innym daj.
Do końca roznieć żar, twój dar

Konieć końców początkiem wszystkiego.
Owoc po to spada żeby rosło drzewo.
Koniec końców początkiem wszystkiego.
Spada owoc żeby nowe rosło drzewo.
Koniec końców początkiem wszystkiego.
Owoc po to spada żeby rosło drzewo.
Koniec końców początkiem wszystkiego.
Spada owoc żeby nowe rosło drzewo.
Tak




Rate this interpretation
Rating of readers: Great 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim