Zbój Janosik Paweł Gołecki

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    3 favorites
Cud pensjonat na poddaszu
Księżyc w oknie a ja marze
Uchylone drzwi na taras
Skrzypią lekko wstaje naraz
Proszę pani proszę Zosi
Ja do usług zbój Janosik
Twe życzenie jest rozkazem
Urlop ten spędzimy razem

REF:
Janosiku porwij mnie w ramiona
rozbójniku jestem już zgubiona
Janosiku w tych góralskich pięknych lasach
Uwiedź mnie, niech wybuchnie miłość nasza x2

Bądź mi w górach przewodnikiem
Chcę wędrować z Janosikiem
Mnie nie łatwo posiąść luby
Łatwiej zdobyć kozie czuby
Będę wnosił Cię na szczyty
Aż zostanę sam zdobyty
Zawsze będę dbał o Zosie
Ach Zosieńko przestań proszę

REF:
Janosiku porwij mnie w ramiona
rozbójniku jestem już zgubiona
Janosiku w tych góralskich pięknych lasach
Uwiedź mnie, niech wybuchnie miłość nasza x2

Janosiku w tych góralskich pięknych lasach
Uwiedź mnie, niech wybuchnie miłość nasza x2




Rate this interpretation
Rating of readers: Average+ 9 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim