Cudem Patolog Skład

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Dziś poprawka jest z rozrywki
Gdzie podziały sie te kurwy, dziwki?
Bomba, bomba no i blancik
Nie ubieraj sie kurwo w kancik
Tam wariaci, tu wariaci
Widać ogolone rondo Asi
Bo to stara jest ladaczi
Po pijaku swinia sie prowadzi

Piątkowy wieczór dobrze sie zaczyna
Blanty, tequila brać mnie za faje trzyma
Cztery sąsiadki na melanż sie zleciały
Lubią patologie, kochają lizac pały

To patolog wieżdża z buta
Chcesz czy nie chcesz będziesz kłuta
Nie ma cuda, wypnij pukiel
Wypierdole cie dziś w dupe

Wóde, wóde oni pili, pili wóde, wóde
Wyszli z tego, tego cudem, cudem
Oni pili, pili wóde, wóde
Wyszli z tego, tego cudem, cudem
I walczyli z życia trudem

Przechodze niewidzialny jak flora kałowa
Nastaw mała rowa, zdejme ci simlock'a
Zdrapka, dracha, piątka
Popatrz luz, luz wino i ropa
Jeszcze raz kierwa, nie tykaj ścierwa
Krąży hiv, hiv oral sex bajka, bajka
Spocone jajka, dobrze zrobiona fajka
Pierdolniem wino i zapalim se spajka

Bekłem, piardłem wnet se żygłem
Dzisiaj czuje sie konkretnym bydłem
Prosze dzis nie wywoływać zamieszek
Zjadłem kwasa i sie ciesze

Łap babe luba ty dzieją sie cuda
Wóda oddech cola i znów wóda
To gruba posiadówa dla dziwek harówa
U mnie wporządku a co słychac u was

Na melanżu jest wspaniale
Kurwa liże mnie korale
Widze ma do tego talent
Daje luksus mojej pale

Wóde, wóde oni pili, pili wóde, wóde
Wyszli z tego, tego cudem, cudem
Oni pili, pili wóde, wóde
Wyszli z tego, tego cudem, cudem
I walczyli z życia trudem

Czekoladyn pozrdawia grzecznie - jeb sie!
Ile możesz bo możesz po to jestes
Wreżcie niech poczuje twoja brocha
Beszczelnie patologicznie grzeczny chłopak

Patrz na łajze co ma bajzel
Crazy dzyndzel łenergizer
Panie majster nafta driny
Widze nietoperza Karoliny

Brawar, wiśniówka no i kamikadze
Nie zaprzeczam ze coś wsadze
Dzis mam władze nie prowadze
Teraz widać gołe rondeladze

Ej Shakira choć do wyra
Luibisz pic szybko polubisz bilard
Łap za kija, ssij po kule
Po wszystkim naublizam ci czule

Wóde, wóde oni pili, pili wóde, wóde
Wyszli z tego, tego cudem, cudem
Oni pili, pili wóde, wóde
Wyszli z tego, tego cudem, cudem
I walczyli z życia trudem

Ja das ist fantastisch tempo
Dobra nuta lekką ręką
Dziś ledwo stoje na nogach
Lecz nie pękam bo zemną załoga

Łajdydyny dziś nafte łojimy
Nie walymy banią w stół
Nas nie łapie mół
U nas maliny a tobie skacze wór
Gosciu bez kul

Ujebany brudem, brudem
Dawaj mi tu rude, rude
Albo wszystkie chude, chude
Dla mnie to jest cudem, cudem

Teraz jakuzi sobie zająłem
Ktos wali Kunegunde pod małym stołem
Już jakaś proca chce se zanurkować
Wylizac mi jajca i cipsko zatamować

Wóde, wóde oni pili, pili wóde, wóde
Wyszli z tego, tego cudem, cudem
Oni pili, pili wóde, wóde
Wyszli z tego, tego cudem, cudem
I walczyli z życia trudem




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim