Mój Miły Głos Paresłów
Lyrics
Mój miły głos taką daje ci rozkosz
Choć tutaj bliżej wygodnie się rozsiądź
Tylko tak moje wady dają się opchnąć
Z premedytacją serwuje na słodko
Dyskusja o odcieniach beżu miażdży cię jak czołg
Odkurzam w czasie meczu, kochasz to jak kolor blond
Był gol? Przecież, o co chodzi z tym spalonym, skarbie?
Dlaczego fura kiepska jest, ma taki ładny lakier
Znowu nie łapię, stoję za znakiem
- Panie władzo to jakaś pomyłka
- To było w lewo,
- Znaczy się w prawo
Rozpuszczam się jak Milka
W głowie implant mam z rozszerzoną wersją niekumania
Tylko chwilka a z byle czego ugotuję dramat
Mój miły głos taką daj ci rozkosz
Chodź tutaj bliżej wygodnie się rozsiądź
Tylko tak moje wady dają się opchać
Z premedytacja serwuje na słodko
Jeśli ty jesteś skałą, ja to miękkie futerko
Na oku rysuje kreski sobie kolorową kredką
Przytulam wszystkie dzieci, ocieram im smarki
Na stole stawiam kwiatki, znam duszy zakamarki
Lubisz wieczory, gdy smażę przetwory
Lub parzę herbę z miodem – bo pijesz, gdy jesteś chory
Dziergam szalik na sto oczek lub zaplatam warkocze
Sam oceń – beze mnie dziwnie bo nie masz się z kim droczyć
Mój miły głos taką daj ci rozkosz
Chodź tutaj bliżej wygodnie się rozsiądź
Tylko tak moje wady dają się opchać
Z premedytacja serwuje na słodko
Ja przepraszam za te słowa, miałam głowę od parady
Łączy nas sympatii nić, jej użyję do rolady
Jest algorytm tego związku, są dwie całki i różniczka
Ty mi mówisz o kochaniu, ja bez palców rękawiczkach
Mój miły głos taką daj ci rozkosz
Chodź tutaj bliżej wygodnie się rozsiądź
Tylko tak moje wady dają się opchać
Z premedytacja serwuje na słodko
Choć tutaj bliżej wygodnie się rozsiądź
Tylko tak moje wady dają się opchnąć
Z premedytacją serwuje na słodko
Dyskusja o odcieniach beżu miażdży cię jak czołg
Odkurzam w czasie meczu, kochasz to jak kolor blond
Był gol? Przecież, o co chodzi z tym spalonym, skarbie?
Dlaczego fura kiepska jest, ma taki ładny lakier
Znowu nie łapię, stoję za znakiem
- Panie władzo to jakaś pomyłka
- To było w lewo,
- Znaczy się w prawo
Rozpuszczam się jak Milka
W głowie implant mam z rozszerzoną wersją niekumania
Tylko chwilka a z byle czego ugotuję dramat
Mój miły głos taką daj ci rozkosz
Chodź tutaj bliżej wygodnie się rozsiądź
Tylko tak moje wady dają się opchać
Z premedytacja serwuje na słodko
Jeśli ty jesteś skałą, ja to miękkie futerko
Na oku rysuje kreski sobie kolorową kredką
Przytulam wszystkie dzieci, ocieram im smarki
Na stole stawiam kwiatki, znam duszy zakamarki
Lubisz wieczory, gdy smażę przetwory
Lub parzę herbę z miodem – bo pijesz, gdy jesteś chory
Dziergam szalik na sto oczek lub zaplatam warkocze
Sam oceń – beze mnie dziwnie bo nie masz się z kim droczyć
Mój miły głos taką daj ci rozkosz
Chodź tutaj bliżej wygodnie się rozsiądź
Tylko tak moje wady dają się opchać
Z premedytacja serwuje na słodko
Ja przepraszam za te słowa, miałam głowę od parady
Łączy nas sympatii nić, jej użyję do rolady
Jest algorytm tego związku, są dwie całki i różniczka
Ty mi mówisz o kochaniu, ja bez palców rękawiczkach
Mój miły głos taką daj ci rozkosz
Chodź tutaj bliżej wygodnie się rozsiądź
Tylko tak moje wady dają się opchać
Z premedytacja serwuje na słodko
contributions:
Most popular songs Paresłów
- 11 Na Marsie (skit)
- 12 My też
- 13 Mój Miły Głos
- 14 Mikrofon dla paresłów
- 15 Mam to w sobie
- 16 Kiepski kawałek
- 17 Kawka na Ordynackiej
- 18 Kap kap
- 19 Ironia
- 20 Intro