Duchy Ozzy

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Cisza i spokój i błogość i ta chwila mnie zabija
Szukam kontaktu w miejscach które zwykłem omijać
Zataczam krąg o promieniu danym w milach
Popijam klimat bo smakuje jakoś nijak
Staram się sobie popoprawiać to coś
Przechodzi cała ta złość, ustawiam wszystko na off
Wszystko co robię, to staram się nie myśleć
Robię to dobrze, jestem zeszłorocznym mistrzem
Mówią, że do odważnych świat należy
Oni tak mówią, ty wcale nie musisz wierzyć
Im więcej możesz przeżyć, tym więcej możesz zyskać
Kolejna taka akcja wydaje się oczywista
Sam sobie tworzę chmury po których zapierdalam
Sam postawiłem mury, które sam obalam
Kiedy włącza się alarm ja budzę się znowu
W swoim łóżku lub w drodze do domu

Ja ci pokażę jak wygląda ta miłość
Ta o którą mordują się od setek lat
Opowiem ci jak to jest, jak to było
Opowiem ci, jak wygląda mój świat
Ja ci pokażę jak wygląda ta miłość
Ta o którą mordują się od setek lat
Opowiem ci jak to jest, jak to było
I opowiem ci o tym, jak wygląda mój świat

Ja ci pokażę, tylko chciej na to patrzeć
Chciej to zobaczyć, to poczuć, to ważne
Zazwyczaj mówię prawdę... no chyba, że kłamię
A kiedy nic nie mówię to bardziej skomplikowane
Mam taki fetysz - podniecają mnie kobiety
Tylko tyle niestety, nie pójdę z tym do gazety
Bo ją piszę sam, a w niej mam same konkrety
Mówię jak jest, od pokoju do planety
To cuda, tablety, komputery, internety
Przemieszczamy się po kablach, po bezprzewodowej sieci
Jak tam leci? Po staremu? Trzeba by się kiedyś spotkać
Minęło już tyle lat że zapomnę jak wyglądasz
Rewelacyjnie, że jesteś tu przy mnie
I wtedy kiedy milknę czuję się jak w filmie
Te noce są zimne a dni prawie nie ma
To nic się nie zmienia z widoku podziemia

Ja ci pokażę jak wygląda ta miłość
Ta o którą mordują się od setek lat
Opowiem ci jak to jest, jak to było
Opowiem ci o tym, jak wygląda mój świat
Ja ci pokażę jak wygląda ta miłość
Ta o którą mordują się od setek lat
Opowiem ci jak to jest, jak to było
Opowiem ci, jak wygląda mój świat

Życie zaczęło pachnieć przed momentem
Wcześniej nie wydawało się tak piękne
Jestem na pograniczu pewnych światów
Elektoratu, partii domu wariatów
Dopiero wstałem, jestem już zmęczony znów
I nie zapamiętałem znowu żadnego ze snów
Chyba nie chcę już, chyba usnę znów
Na to wszystko chyba nie ma już odpowiednich słów
Postulowałem za tym, żeby było dobrze
I miałem wielki plan i zabukowany pogrzeb
Posmarowane u proboszcza, wykupione full opcje
Ale jednak bez trupa gdzieś zagubił mi się koncept
I jakoś straciło to sens
Nie wiecie czemu jest mi źle, czuję stres
Zawsze gdy o tym mówię to czuję taki dramat
Za wcześnie by się poddać, za późno by się starać

Ja ci pokażę jak wygląda ta miłość
Ta o którą mordują się od setek lat
Opowiem ci jak to jest, jak to było
Opowiem ci, jak wygląda mój świat
Ja ci pokażę jak wygląda ta miłość
Ta o którą mordują się od setek lat
Opowiem ci jak to jest, jak to było
Opowiem ci o tym, jak wygląda mój świat




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim