600 dni feat. Hades O.S.T.R
Lyrics
O.S.T.R.
Irak miał ropę, Afganistan opium,
Pieniądze, tam gdzie przebiega linia frontu,
Bruksela jak rekin czeka, aż się wykrwawi,
Każdy z nas, demokracja z metodami jak Stasi,
Wolność, kolorowy sen szarych murów,
Nieba kres, kurwa co Ty wiesz o bólu,
Przepych, do prywatnych szkół ślemy dzieci,
Nie mówimy o prawdzie, częściej piszemy czeki,
Bum prosto w plecy, koniec marzeń,
Pourywane ręce, nierozpoznawalne twarze,
Chcesz, pokaże Ci śmierć, prawdy przeciek,
Małolatów bronią w koszulce Barcy z Unicefem,
To jest strach, dla następnych pokoleń,
We krwi po kolana, idąc prosto w sam ogień,
Bez czci i przesłania, widząc to w kosztach wojen,
Ty będziesz następny, świat szykuje odpowiedź,
Al-Assad zna tą rolę.
Europa obsrana dopuściła już do władzy Holocaust,
Morda krótko, kto tu jest kurwą?
Sprzedali nas wtedy, to sprzedadzą nas jutro,
Czarno na białym jak obraz w 2N,
Nienawiść to mój ojciec, matka to moja krew,
Łatwiej odwrócić głowę, jeśli nie widzisz wniosków,
Nie Twoje dzieci, nie Twój dom stoi w ogniu.
Hades
Kościół palił domy, Islam burzył miasta,
Żydzi sprzedawali swoich, dziś to robi demokracja,
Gdy Religia jest pod polityką państwa,
Powiedz czemu muzułmanie, dalej nienawidzą chrześcijaństwa?
Bin-Laden nie żyje, przeżyły jego hasła,
Sprzedał go Judasz, który jest w każdy z nas,
A ja świata nienawidzę, bo zżera go arogancja,
Biorę od niego dokładnie tyle, ile mogę dać,
Wszędzie dookoła nas ślepa wiara,
Pamiętaj o Historii, skoro lubi się powtarzać,
Jesteśmy ludźmi, przed nami koniec świata,
W naturze wszystko wraca, to czysta równowaga,
Będziemy równi, dopiero na cmentarzach,
Jeśli nasi przyjaciele, będą mieli za kim płakać,
Nasza praca, będzie darem dla potomków,
Uczmy ich pokoju i rozwoju horyzontu,
Zamiast wiary w złotych bożków, wojen w ich imieniu,
Bóg nie stoi po żadnej stronie, mówi o przebaczeniu,
Ty co mu powiesz? Że przyszedłeś, po nagrodę?
Że z góry zapłacone? Między prawdą, a betonem,
To wszystko jest połączone, inaczej być nie może,
W końcu to mniej, niż piksel w Mlecznej drodze,
Albo to ja, albo to wszystko jest chore,
Na zdrowie! Trzeba jakoś żyć, Twoja kolej!
Irak miał ropę, Afganistan opium,
Pieniądze, tam gdzie przebiega linia frontu,
Bruksela jak rekin czeka, aż się wykrwawi,
Każdy z nas, demokracja z metodami jak Stasi,
Wolność, kolorowy sen szarych murów,
Nieba kres, kurwa co Ty wiesz o bólu,
Przepych, do prywatnych szkół ślemy dzieci,
Nie mówimy o prawdzie, częściej piszemy czeki,
Bum prosto w plecy, koniec marzeń,
Pourywane ręce, nierozpoznawalne twarze,
Chcesz, pokaże Ci śmierć, prawdy przeciek,
Małolatów bronią w koszulce Barcy z Unicefem,
To jest strach, dla następnych pokoleń,
We krwi po kolana, idąc prosto w sam ogień,
Bez czci i przesłania, widząc to w kosztach wojen,
Ty będziesz następny, świat szykuje odpowiedź,
Al-Assad zna tą rolę.
Europa obsrana dopuściła już do władzy Holocaust,
Morda krótko, kto tu jest kurwą?
Sprzedali nas wtedy, to sprzedadzą nas jutro,
Czarno na białym jak obraz w 2N,
Nienawiść to mój ojciec, matka to moja krew,
Łatwiej odwrócić głowę, jeśli nie widzisz wniosków,
Nie Twoje dzieci, nie Twój dom stoi w ogniu.
Hades
Kościół palił domy, Islam burzył miasta,
Żydzi sprzedawali swoich, dziś to robi demokracja,
Gdy Religia jest pod polityką państwa,
Powiedz czemu muzułmanie, dalej nienawidzą chrześcijaństwa?
Bin-Laden nie żyje, przeżyły jego hasła,
Sprzedał go Judasz, który jest w każdy z nas,
A ja świata nienawidzę, bo zżera go arogancja,
Biorę od niego dokładnie tyle, ile mogę dać,
Wszędzie dookoła nas ślepa wiara,
Pamiętaj o Historii, skoro lubi się powtarzać,
Jesteśmy ludźmi, przed nami koniec świata,
W naturze wszystko wraca, to czysta równowaga,
Będziemy równi, dopiero na cmentarzach,
Jeśli nasi przyjaciele, będą mieli za kim płakać,
Nasza praca, będzie darem dla potomków,
Uczmy ich pokoju i rozwoju horyzontu,
Zamiast wiary w złotych bożków, wojen w ich imieniu,
Bóg nie stoi po żadnej stronie, mówi o przebaczeniu,
Ty co mu powiesz? Że przyszedłeś, po nagrodę?
Że z góry zapłacone? Między prawdą, a betonem,
To wszystko jest połączone, inaczej być nie może,
W końcu to mniej, niż piksel w Mlecznej drodze,
Albo to ja, albo to wszystko jest chore,
Na zdrowie! Trzeba jakoś żyć, Twoja kolej!
contributions:
Most popular songs O.S.T.R
- 11 Atomistyka
- 12 Asfalt Produkcja
- 13 Apacz
- 14 Affairz
- 15 Afery kosztem nas
- 16 Abstynent
- 17 A więc bądź przy tym
- 18 A.B.C.
- 19 #Hot16challange
- 20 ... (zapomniałem tytułu)