Pociąg (Szejdi BLEND) O.S.T.R., Małpa, Białas, Diox, Miuosh, Fokus, Pezet
Lyrics
1. O.S.T.R
Na chuj mi twoje zdanie to nie słowa zazdroszczą,
ja wiem ze do prawdy to masz nosa Pinokio,
nie interere mnie co mówi internet to grzebie,
że swój intelekt co dzień lepiej to zobacz i ogłoś,
nie gadaj mi kto komu winien bo wstyd,
wyglądasz sam jakbyś zamienił sobie imię na zysk,
życie na plik ekipę na blicht, mówił już Green,
nie ma szans na gwarancje jak widniejesz w nim ty,
nie wpierdalam się tam gdzie mnie nie chcą,
po co mam mówić więcej niż sam chce oszcercom,
bo karte (???) czytaj stara gwardia,
i nie wkurwiaj że wiesz co znaczy dla nas prawda,
nie obchodzi mnie kto widzi siebie na tronie,
koronę mam na zębie Nową Erę na głowie,
to my po sam koniec do ostatnich sekund,
a po co? i czemu? to się nie interesuj.
2. Małpa
jak H do I do F do I gram dla sportu
wiesz dokąd zmierzam? znów zostawiam ci ślad na krążku
wciąż żyje w związku z rapem - to konkubinat
bo choć nie łączy nas papier co dzień chce mnie wydymać
wiem czym jest strach, ale będę trzymał gębę na kłódkę
przez jakiś czas, a z wątpliwości obetrę was wkrótce
żyje się raz, wiem lepiej niż kto inny
że gdy przychodzi śmierć człowiek jest bezsilny
jestem naiwny, bystry, szczery nad wyraz
zamknę pyski wszystkim, pizdy w pień powycinam
to mój plan, to mój instynkt każe zabijać
pytasz co gdy nie wypali, przecież słyszysz jak nawijam
nie mam Ferrari, za to zbierałem na Zondę
lecz Clio tyle mi pali, że ostatnio mam z tym problem
dzieci? wiesz jak jest, wciąż nie mam pewności
ty też pewnie nie pamiętasz kilku imprez z młodości
3. Białas
Każdy popełnia błędy i ma lepsze momenty
Każdy ma sentymenty, bo każdy jest pierdolnięty
Każdy ma też jeden problem, problem ze sobą
My mamy swoje prawa, które nie krzywdzą nikogo
Ale nikogo to nie obchodzi według ich
Mamy robić to co chcą, albo nie dadzą nam żyć
Jesteśmy wolni, piszemy teksty każdej nocy
Kup naszą płytę nie chcemy Ci sprzedać kosy
Ulice się jarają tym znają nasze głosy
Studenciaki mają na nich oczy dookoła głowy
Kiedy podbijasz zawsze gadają sztucznie
To ich stresuje bardziej niż egzaminy ustne
Dlatego tata da gotówkę na taksówkę
Wie, że ulica poluje na jego każdą złotówkę
Trzymam się swojej drogi, więc nic mi tu nie grozi
Ty też się trzymaj swojej, a wszyscy będą zdrowi
4. Diox
Nie wiem czy pamiętasz mój nielegal na kasetach
Bo możliwe, że bawiłeś się wtedy na dyskotekach
Chodziłem po ulicach i zbierałem doświadczenia
Na słuchawkach, na głośnikach, rap na taśmach, na kasetach.
Zebrałem wiele ziaren, które przy pomyślnym wietrze
Wyrzucę razem z pięściami, dziś z moim bratem w powietrze.
Lecą w różne miejsca, by przynieść mi kiedyś plon
I uwierz, gdziekolwiek spadną tam mogę stawiać mój dom.
Nie czuję żadnej presji pomimo miliona spojrzeń
A chuje bez konsekwencji mogą marzyć, by tu dotrzeć.
Skurwysyny będą pluć, nie mogą mi nic zrobić
Bo niewątpliwie mój jest ten kawałek podłogi
Sto tysięcy godzin, które spędziłem na ławkach
Dało sto tysięcy myśli, które sprawdzisz na słuchawkach.
Sto tysięcy kroków, z betonu róża wyrasta,
Sto tysięcy kolców, to tylko jedna jest prawda.
5. Miuosh
Słońce jest nisko jak my, wiatr chłodzi nasze skronie
gdyby świat nie był okrągły, to byłby jego koniec.
Szorstkie dłonie ścierają pot z czoła
doby są coraz krótsze, coraz ciężej im podołać.
Boga nie wołam już, wiesz? Mam zdarte gardło.
lux ex Silesia w tętnicach carbo
Artur mnie trzyma w pionie, inaczej bym poległ
upadki są coraz głośniejsze i dziwnie znajome.
Skronie pulsują, jak tych paru miast arterie
i dzieci ślepo wierne ślepo wierzą, w co niby pewne.
Niektóre chwile są piękne, to oddech nam daje
a ich wspominanie po latach staje się zwyczajem.
Ciśnienie nie ustaje wiesz, ono wzrasta
zamiast złotówek mamy w kieszeniach korony na kapslach.
Na pamięć znamy te miasta krew obija się o krtań
jesteśmy inni, nikt nie pokochał nas do końca.
6. Fokus
Od dawna nie obchodzi mnie co o mnie mówią ludzie,
co prawda, a co nie prawda wieeem i chuj wam w buzie,
od dawna na luzie i nie słucham cie,
mam w słuchawkach nowy bit, dobry katowicki shit, lukatricks na maksa!
wtedy Bogucice nie zapomniałem tam serce cale,
teraz Paderewa, osiedle latających wiertarek.
Mimo to przetrwałem ale dalej nie wyrwałem się z bloków.
F do O do K do U do S może w przyszłym roku.
Nie biegam po knajpach, tam trwa polowanie - to nie dla mnie.
wole majka i Anie, zdecydowanie długie spanie.
nowa bajka, co weekend poznaje nowa ekipę.
Być vipem to zajebiste doznanie, czar jak voodoo trzech liter!
Kiedy wchodzimy do klubu wszystkie oczy patrzą,
oczekują cudów, dupy szepczą" kiedy oni grac już zaczną".
z koleżanką stoją pod scena na baczność jak na rozkaz.
Kolesie ściemniają ja na fotkę z Fo, bo jest boska! Ta fotka!
7. Pezet
Nie muszę jak niektórzy wracać do korzeni
Mam je tutaj co dzień
Inni Mc's są upokorzeni
Gdy na majka wchodzę
Mówią daj pan spokój
Pezet spaprał rap w tym roku
Jego album zbił mnie z tropu
Coś tam, gdzieś tam w rytmie pop'u
Powiem Ci coś mordo
Tak by ci utkwiło w głowie
Jeśli ktoś coś spieprzył to na bank był tam ten drugi człowiek
A założę się, że i tak masz mój nowy track w IPodzie
I nie woże się po prostu tak mam, zjadam MC's tak jak PacMan
I na ulicę znów wychodzę, czuje się tu dobrze
Puszczam wyobraźni wodzę idąc drogą swego miasta
I jeśli ktoś mi powie, że to zbyt mało offowe
Myślę sobie jestem stąd i prawie w asfalt wrastam
I nie muszę wracać do korzeni, we mnie są
Gdy butem dotykam ziemi mam w słuchawkach Nowy York
Tagowałem na tych ławkach i znam rap z tych boisk
Ty tutaj są moje korzenie, Ty lepiej poszukaj swoich
Na chuj mi twoje zdanie to nie słowa zazdroszczą,
ja wiem ze do prawdy to masz nosa Pinokio,
nie interere mnie co mówi internet to grzebie,
że swój intelekt co dzień lepiej to zobacz i ogłoś,
nie gadaj mi kto komu winien bo wstyd,
wyglądasz sam jakbyś zamienił sobie imię na zysk,
życie na plik ekipę na blicht, mówił już Green,
nie ma szans na gwarancje jak widniejesz w nim ty,
nie wpierdalam się tam gdzie mnie nie chcą,
po co mam mówić więcej niż sam chce oszcercom,
bo karte (???) czytaj stara gwardia,
i nie wkurwiaj że wiesz co znaczy dla nas prawda,
nie obchodzi mnie kto widzi siebie na tronie,
koronę mam na zębie Nową Erę na głowie,
to my po sam koniec do ostatnich sekund,
a po co? i czemu? to się nie interesuj.
2. Małpa
jak H do I do F do I gram dla sportu
wiesz dokąd zmierzam? znów zostawiam ci ślad na krążku
wciąż żyje w związku z rapem - to konkubinat
bo choć nie łączy nas papier co dzień chce mnie wydymać
wiem czym jest strach, ale będę trzymał gębę na kłódkę
przez jakiś czas, a z wątpliwości obetrę was wkrótce
żyje się raz, wiem lepiej niż kto inny
że gdy przychodzi śmierć człowiek jest bezsilny
jestem naiwny, bystry, szczery nad wyraz
zamknę pyski wszystkim, pizdy w pień powycinam
to mój plan, to mój instynkt każe zabijać
pytasz co gdy nie wypali, przecież słyszysz jak nawijam
nie mam Ferrari, za to zbierałem na Zondę
lecz Clio tyle mi pali, że ostatnio mam z tym problem
dzieci? wiesz jak jest, wciąż nie mam pewności
ty też pewnie nie pamiętasz kilku imprez z młodości
3. Białas
Każdy popełnia błędy i ma lepsze momenty
Każdy ma sentymenty, bo każdy jest pierdolnięty
Każdy ma też jeden problem, problem ze sobą
My mamy swoje prawa, które nie krzywdzą nikogo
Ale nikogo to nie obchodzi według ich
Mamy robić to co chcą, albo nie dadzą nam żyć
Jesteśmy wolni, piszemy teksty każdej nocy
Kup naszą płytę nie chcemy Ci sprzedać kosy
Ulice się jarają tym znają nasze głosy
Studenciaki mają na nich oczy dookoła głowy
Kiedy podbijasz zawsze gadają sztucznie
To ich stresuje bardziej niż egzaminy ustne
Dlatego tata da gotówkę na taksówkę
Wie, że ulica poluje na jego każdą złotówkę
Trzymam się swojej drogi, więc nic mi tu nie grozi
Ty też się trzymaj swojej, a wszyscy będą zdrowi
4. Diox
Nie wiem czy pamiętasz mój nielegal na kasetach
Bo możliwe, że bawiłeś się wtedy na dyskotekach
Chodziłem po ulicach i zbierałem doświadczenia
Na słuchawkach, na głośnikach, rap na taśmach, na kasetach.
Zebrałem wiele ziaren, które przy pomyślnym wietrze
Wyrzucę razem z pięściami, dziś z moim bratem w powietrze.
Lecą w różne miejsca, by przynieść mi kiedyś plon
I uwierz, gdziekolwiek spadną tam mogę stawiać mój dom.
Nie czuję żadnej presji pomimo miliona spojrzeń
A chuje bez konsekwencji mogą marzyć, by tu dotrzeć.
Skurwysyny będą pluć, nie mogą mi nic zrobić
Bo niewątpliwie mój jest ten kawałek podłogi
Sto tysięcy godzin, które spędziłem na ławkach
Dało sto tysięcy myśli, które sprawdzisz na słuchawkach.
Sto tysięcy kroków, z betonu róża wyrasta,
Sto tysięcy kolców, to tylko jedna jest prawda.
5. Miuosh
Słońce jest nisko jak my, wiatr chłodzi nasze skronie
gdyby świat nie był okrągły, to byłby jego koniec.
Szorstkie dłonie ścierają pot z czoła
doby są coraz krótsze, coraz ciężej im podołać.
Boga nie wołam już, wiesz? Mam zdarte gardło.
lux ex Silesia w tętnicach carbo
Artur mnie trzyma w pionie, inaczej bym poległ
upadki są coraz głośniejsze i dziwnie znajome.
Skronie pulsują, jak tych paru miast arterie
i dzieci ślepo wierne ślepo wierzą, w co niby pewne.
Niektóre chwile są piękne, to oddech nam daje
a ich wspominanie po latach staje się zwyczajem.
Ciśnienie nie ustaje wiesz, ono wzrasta
zamiast złotówek mamy w kieszeniach korony na kapslach.
Na pamięć znamy te miasta krew obija się o krtań
jesteśmy inni, nikt nie pokochał nas do końca.
6. Fokus
Od dawna nie obchodzi mnie co o mnie mówią ludzie,
co prawda, a co nie prawda wieeem i chuj wam w buzie,
od dawna na luzie i nie słucham cie,
mam w słuchawkach nowy bit, dobry katowicki shit, lukatricks na maksa!
wtedy Bogucice nie zapomniałem tam serce cale,
teraz Paderewa, osiedle latających wiertarek.
Mimo to przetrwałem ale dalej nie wyrwałem się z bloków.
F do O do K do U do S może w przyszłym roku.
Nie biegam po knajpach, tam trwa polowanie - to nie dla mnie.
wole majka i Anie, zdecydowanie długie spanie.
nowa bajka, co weekend poznaje nowa ekipę.
Być vipem to zajebiste doznanie, czar jak voodoo trzech liter!
Kiedy wchodzimy do klubu wszystkie oczy patrzą,
oczekują cudów, dupy szepczą" kiedy oni grac już zaczną".
z koleżanką stoją pod scena na baczność jak na rozkaz.
Kolesie ściemniają ja na fotkę z Fo, bo jest boska! Ta fotka!
7. Pezet
Nie muszę jak niektórzy wracać do korzeni
Mam je tutaj co dzień
Inni Mc's są upokorzeni
Gdy na majka wchodzę
Mówią daj pan spokój
Pezet spaprał rap w tym roku
Jego album zbił mnie z tropu
Coś tam, gdzieś tam w rytmie pop'u
Powiem Ci coś mordo
Tak by ci utkwiło w głowie
Jeśli ktoś coś spieprzył to na bank był tam ten drugi człowiek
A założę się, że i tak masz mój nowy track w IPodzie
I nie woże się po prostu tak mam, zjadam MC's tak jak PacMan
I na ulicę znów wychodzę, czuje się tu dobrze
Puszczam wyobraźni wodzę idąc drogą swego miasta
I jeśli ktoś mi powie, że to zbyt mało offowe
Myślę sobie jestem stąd i prawie w asfalt wrastam
I nie muszę wracać do korzeni, we mnie są
Gdy butem dotykam ziemi mam w słuchawkach Nowy York
Tagowałem na tych ławkach i znam rap z tych boisk
Ty tutaj są moje korzenie, Ty lepiej poszukaj swoich
contributions: