Orły Normalsi
Lyrics
Budzę się pod kranem, kawa na śniadanie
w korytarzu czeka już pies.
Na ulicy pusto, ktoś na ławce usnął
chyba całkiem dobrze mu jest.
Nigdzie się nie śpieszę,
nie na moja kieszeń jarmark tanich złudzeń i blef
zwykle się uśmiecham,
bo choć mnie popycha kiedyś przyjdzie i na mnie dzień.
Chcę wznieść się,
kiedy nadejdzie mój wiatr
i lecieć z głową rozgrzaną od gwiazd.
W radiu już od rana jeden wielki kanał
forsa, polityka i sex.
Znowu mózgu pranie nie wiem co jest grane
ciężko mi odnaleźć w tym sens.
Życie gna jak pociąg diabli wiedzą dokąd,
ciągle im brak wolnych miejsc.
Nie wiem sam dlaczego chcę wyskoczyć w biegu
choć na moment w górę się wznieść.
Chcę wznieść się,
kiedy nadejdzie mój wiatr
i lecieć z głową rozgrzaną od gwiazd.
Być deszczem-
spadać na kamień i kwiat.
Jak strumień- opłynąć cały świat
Mówią mi: Idioto lecisz za wysoko- spadniesz.
Nie widziałeś dotąd jak wygląda morze na dnie.
Żyjesz marzeniami- tu już nic nie zmienisz,
ktoś cię znów okłamał twardo stań na ziemi.
Inni mają plany czas poukładany-
rozkład jazdy na cały rok.
Wszystko im się zdarza według kalendarza,
na zegarek patrzą co krok.
A ja się nie spieszę
nie na moja kieszeń jarmark tanich złudzeń i blef.
Zwykle się uśmiecham,
bo choć miewam pecha nic na serio nie dzieje się.
Chcę wznieść się,
kiedy nadejdzie mój wiatr
i lecieć z głową rozgrzaną od gwiazd.
Być deszczem-
spadać na kamień i kwiat.
Jak strumień- opłynąć cały świat… świat… świat!
w korytarzu czeka już pies.
Na ulicy pusto, ktoś na ławce usnął
chyba całkiem dobrze mu jest.
Nigdzie się nie śpieszę,
nie na moja kieszeń jarmark tanich złudzeń i blef
zwykle się uśmiecham,
bo choć mnie popycha kiedyś przyjdzie i na mnie dzień.
Chcę wznieść się,
kiedy nadejdzie mój wiatr
i lecieć z głową rozgrzaną od gwiazd.
W radiu już od rana jeden wielki kanał
forsa, polityka i sex.
Znowu mózgu pranie nie wiem co jest grane
ciężko mi odnaleźć w tym sens.
Życie gna jak pociąg diabli wiedzą dokąd,
ciągle im brak wolnych miejsc.
Nie wiem sam dlaczego chcę wyskoczyć w biegu
choć na moment w górę się wznieść.
Chcę wznieść się,
kiedy nadejdzie mój wiatr
i lecieć z głową rozgrzaną od gwiazd.
Być deszczem-
spadać na kamień i kwiat.
Jak strumień- opłynąć cały świat
Mówią mi: Idioto lecisz za wysoko- spadniesz.
Nie widziałeś dotąd jak wygląda morze na dnie.
Żyjesz marzeniami- tu już nic nie zmienisz,
ktoś cię znów okłamał twardo stań na ziemi.
Inni mają plany czas poukładany-
rozkład jazdy na cały rok.
Wszystko im się zdarza według kalendarza,
na zegarek patrzą co krok.
A ja się nie spieszę
nie na moja kieszeń jarmark tanich złudzeń i blef.
Zwykle się uśmiecham,
bo choć miewam pecha nic na serio nie dzieje się.
Chcę wznieść się,
kiedy nadejdzie mój wiatr
i lecieć z głową rozgrzaną od gwiazd.
Być deszczem-
spadać na kamień i kwiat.
Jak strumień- opłynąć cały świat… świat… świat!
contributions:
Most popular songs Normalsi
- 1 Nie ma mowy
- 2 Nie pozwól mi
- 3 Mam dość
- 4 Do stracenia
- 5 Spokój mój
- 6 Nie ma nic ( Akustycznie)
- 7 Wieje
- 8 Pokój
- 9 Życie miast
- 10 Dargin
- 11 Wróbel
- 12 Płyńmy dalej
- 13 Ręce w górze
- 14 Poncjusz Piłat
- 15 Pijak
- 16 Patologia
- 17 Orły
- 18 Nurek
- 19 Nie ta historia
- 20 Nie ma lekko