Stój! Stój! NieBoNie
Lyrics
Żył kiedyś władca okrutnie nieludzki
Zabijał podwładnych siedzących w kucki
Lecz ludzie reżimu okropnie się bali
zabijać podwładnych co odważnie stali.
I był strach na wróble w pozycji siedzącej
Postawił go ktoś na rozległej łące
Choć zamiar był dobry, to czyn dość szalony
Bo wróble i wrony zeżarły mu plony.
Stój, stój, po prostu stój
Przed śmiercią stocz jeszcze jeden bój
Stój, stój, po prostu stój
Niech blady strach już nie będzie twój
Stój, stój , po prostu stój
Kiedyś pewnie umrzesz,
a to jeden wielki... znak zapytania.
I był sobie karzeł jak facet co klęczy
Szef zmiany go kopał i męczył i dręczył
Lecz karzeł stał twardo i mocno na nogach
Gdy szefa raz skopał strach wzbudził w swych wrogach.
V I był kiedyś facet, co pragnął mieć dzieci,
Lecz mało mu stało, więc zwano go cieciem.
I kupił raz Viagrę i zeżarł pół paczki
Z pomocą swej żony zrobili czworaczki.
Stój, stój , po prostu stój...
Zabijał podwładnych siedzących w kucki
Lecz ludzie reżimu okropnie się bali
zabijać podwładnych co odważnie stali.
I był strach na wróble w pozycji siedzącej
Postawił go ktoś na rozległej łące
Choć zamiar był dobry, to czyn dość szalony
Bo wróble i wrony zeżarły mu plony.
Stój, stój, po prostu stój
Przed śmiercią stocz jeszcze jeden bój
Stój, stój, po prostu stój
Niech blady strach już nie będzie twój
Stój, stój , po prostu stój
Kiedyś pewnie umrzesz,
a to jeden wielki... znak zapytania.
I był sobie karzeł jak facet co klęczy
Szef zmiany go kopał i męczył i dręczył
Lecz karzeł stał twardo i mocno na nogach
Gdy szefa raz skopał strach wzbudził w swych wrogach.
V I był kiedyś facet, co pragnął mieć dzieci,
Lecz mało mu stało, więc zwano go cieciem.
I kupił raz Viagrę i zeżarł pół paczki
Z pomocą swej żony zrobili czworaczki.
Stój, stój , po prostu stój...
contributions:
Most popular songs NieBoNie
- 11 Miłość to magia
- 12 Luz a la Lata 60'te
- 13 Licheń
- 14 Kminek Dla Dziewczynek
- 15 Irena
- 16 Inwalida
- 17 Iluzje
- 18 Hello Katarzyno
- 19 Godowy rytuał ssaków
- 20 Garnitury