Sfietłana NieBoNie

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Był czas kiedy żyłem w lepszym kraju,
był czas gdy marzyłem o Ewie z raju,
był czas gdy marzyłem o kobiecie,
co mogłaby znaleźć mi miejsce w świecie.
Są dni kiedy czuję się już normalnie,
są dni kiedy czuję się fatalnie,
są dni gdy się zmieniam nie do poznania
i wzrasta we mnie dar dawania.

A jeśli Swietłano zobaczę cię rano znów na rynku,
przez tydzień cały moje zmysły szalały będą bez spoczynku.
Wiem, inne chłopaki nabijają się z khaki,
z podkolanówek, z butów bez sznurówek.
Słuchaj Swietłano ja nie jestem taki jak inne chłopaki.

Był ktoś w lepszym kraju z głową wysoko.
Tym kimś była ona, kochałem głęboko,
nie miała w sobie grama wrażliwości,
nie dała miłości wynikłej z litości.
Jest dzień dzisiejszy jestem na swej ziemi,
są ludzie co mówią ?cześć? i ludzie niemi,
są bliscy bliscy załamania
bo nic nie mając mam tak wiele do dania.

A jeśli Swietłano...

Są dni kiedy włóczę się po targu,
są dni kiedy idę tam jak w letargu,
są artykuły pierwszej niepotrzeby
i są dziewczyny przyjezdne z biedy.
Są dni co się ciągną jak guma do żucia,
są dni kiedy jestem pełen współczucia
i wtedy, mimo moich wątpliwości,
miłość zajmuje miejsce litości.

A jeśli Swietłano...




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim