Na Ratunek Natural Dread Killaz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Koncert ratunkowy
Franchman już gotowy
Oprócz niego skład morowy
O absencji nie ma mowy
Koleżanko i kolego
Jak chcesz zrobić coś dobrego
Już nie musisz się wysilać
Tylko do Alibi wbijać

Jak nie masz powodu to masz obowiązek
Przyjdź do Alibi i daj swój pieniążek
Ktoś potrzebuje więc goń na ratunek
Dwunastego czekam na Twój meldunek
Zagrają wszyscy, zagram i ja
Wrocław Król Natural Dread Killaz
(...)
Jak nie masz powodu to masz obowiązek
Przyjdź do Alibi by dać swój pieniążek
Ktoś potrzebuje więc goń na ratunek
Dwunastego czekam na Twój meldunek

Łubu dubu ludu łubu dubu
Wpadajcie gromadnie do Alibi klubu
Narobimy znów trochę szumu
Spodziewam się tłumu
Czyli mnóstwa dobrych serc
No bo kasa idzie na szczytny cel
Więc weź ze sobą kogo tylko możesz
Wierzę słuchaczu
W Ciebie bardzo mocno wierzę, że pomożesz
Nie bądź obojętny tylko do działania chętny
Każdy z was raz po raz jest tutaj niezbędny

Posłuchaj mnie Siostro
Posłuchaj mnie Bracie
Powiedz swojej babce, mamie, dziadkowi, tacie
Że jest koncert ratunkowy w klubie Alibi
Że jest inna biba na mieście nie może być twym alibi
Więc nie czekaj ani chwili
Bierz ekipę, wpadaj
Komu tylko się da na około rozpowiadaj
Bo w ten sposób
Możesz pomóc człowiekowi
Jak będziesz w potrzebie ktoś tak samo dla Ciebie zrobi




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim