Ikona Natasza Czarmińska
Lyrics
Mruży oczy noc ormiańska uśpiona
Ale już lilija wschodzi w ramionach
Już dzień biały się rozgościł
Lilia piersią do białości karmiona
Już południe, już dzień biały – Ikona
Złoto po Maryji chodzi, dźwięk w dzwonach
Do stóp spada orzech złoty, dzień kona
To już wieczór, późna słodycz
W modre wniebowstąpień wody wpatrzona
Już sposobi się do lotu – Ikona
Ale głodna lilia płacze u łona
Ale więzi złote pnącze w zaponach
Noc ormiańska mruży oczy
Lilia milczy, nie wiem o czym, uśpiona
O Ikono, nocyś pełna – Ikono
Ikono, ikono, ikono....
Ale już lilija wschodzi w ramionach
Już dzień biały się rozgościł
Lilia piersią do białości karmiona
Już południe, już dzień biały – Ikona
Złoto po Maryji chodzi, dźwięk w dzwonach
Do stóp spada orzech złoty, dzień kona
To już wieczór, późna słodycz
W modre wniebowstąpień wody wpatrzona
Już sposobi się do lotu – Ikona
Ale głodna lilia płacze u łona
Ale więzi złote pnącze w zaponach
Noc ormiańska mruży oczy
Lilia milczy, nie wiem o czym, uśpiona
O Ikono, nocyś pełna – Ikono
Ikono, ikono, ikono....
contributions: