Wakacje z duchami Na bani
Lyrics
Niezbadaną tajemnicą pozostanie
I ukrytym przeznaczeniem górskich dróg
Czemu choćbyś nie chciał znaleźć się na bani
I tak w końcu cię zaniosą pod ten próg
Światłem z okna do wrót baru prowadzeni
Tak za nos nas niepojęte siły wodzą
W zakrzywionej szlak przebiega tu przestrzeni
Bo do knajpy zawsze dziwnie nam po drodze
Wylejcie piwa łyk na mój górski grób
Gdy po raz ostatni na szlaku zabłądzę
Dopóki z wami będę pił - będę żył
Jeszcze wakacje z duchami wam urządzę
W górach wyżej wznoszą się szklanice
Nieludzką ręką napełniony kufel już
Tu whisky przekracza ostatnią granicę
Nieodpartą moc ma wino w drodze do ust
Dajcie ognia geniusze ziemi wody i powietrza
Niechaj wystrzeli duch z butelki po dżinnie
Życzeń brak - oprócz flaszki niczego nam nie trza
Niech ten radosny duch w nas nigdy nie ginie
Wylejcie... / x2
Wylejcie piwa łyk na mój górski grób
Gdy po raz ostatni na szlaku zabłądzę
Dopóki z wami będę pił - będę żył
Jeszcze wakacje z duchami wam urządzę
Wylejcie piwa łyk na mój górski grób
Gdy po raz ostatni na szlaku zabłądzę
Dopóki z wami będę pił - będę żył
Jeszcze wakacje z duchami wam urządzę
A ty co nie dajesz wiary w siłę przyciągania baru
Spróbuj w barze zajrzeć za horyzont zdarzeń
Tam zobaczysz to wyraźnie zapisane w kuflu na dnie
Że i twoja przyszłość warzy się w browarze
I ukrytym przeznaczeniem górskich dróg
Czemu choćbyś nie chciał znaleźć się na bani
I tak w końcu cię zaniosą pod ten próg
Światłem z okna do wrót baru prowadzeni
Tak za nos nas niepojęte siły wodzą
W zakrzywionej szlak przebiega tu przestrzeni
Bo do knajpy zawsze dziwnie nam po drodze
Wylejcie piwa łyk na mój górski grób
Gdy po raz ostatni na szlaku zabłądzę
Dopóki z wami będę pił - będę żył
Jeszcze wakacje z duchami wam urządzę
W górach wyżej wznoszą się szklanice
Nieludzką ręką napełniony kufel już
Tu whisky przekracza ostatnią granicę
Nieodpartą moc ma wino w drodze do ust
Dajcie ognia geniusze ziemi wody i powietrza
Niechaj wystrzeli duch z butelki po dżinnie
Życzeń brak - oprócz flaszki niczego nam nie trza
Niech ten radosny duch w nas nigdy nie ginie
Wylejcie... / x2
Wylejcie piwa łyk na mój górski grób
Gdy po raz ostatni na szlaku zabłądzę
Dopóki z wami będę pił - będę żył
Jeszcze wakacje z duchami wam urządzę
Wylejcie piwa łyk na mój górski grób
Gdy po raz ostatni na szlaku zabłądzę
Dopóki z wami będę pił - będę żył
Jeszcze wakacje z duchami wam urządzę
A ty co nie dajesz wiary w siłę przyciągania baru
Spróbuj w barze zajrzeć za horyzont zdarzeń
Tam zobaczysz to wyraźnie zapisane w kuflu na dnie
Że i twoja przyszłość warzy się w browarze
contributions:
Most popular songs Na bani
- 1 Poezja
- 2 Przegibek
- 3 Mosty ze słów
- 4 Lecące bociany
- 5 Dożywocie Gór
- 6 Deesis
- 7 nie jestem święty
- 8 Zanim elegia
- 9 Wędrujemy
- 10 Stare anioły
- 11 Z kotwicą w tawernie
- 12 W międzyczasie
- 13 Wakacje z duchami
- 14 Tak mnie ciągnie do gór
- 15 Świat bez tła
- 16 Stary młyn
- 17 Ślub
- 18 Shantie dwa razy
- 19 Senna piosenka
- 20 Rozstanie