Jak fala Monika Parczyńska

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Jestem jak zatoka stratowana wód nadmiarem
Przygnieciona nagle, nie na swoje siły
Piasek rozproszony pod złych mórz ciężarem
Zostawiona samej sobie
Bo zbyt zakochana w tobie

Wraca do mnie, wraca
Jak fala, jak fala
Muska moje stopy
Potem się oddala

A w przestrzenie głowy wraca echo wczoraj
I uderza w brzegi nadwrażliwych tkanek
A powrotów złuda jest jak piasek w oczy
Piach zasypie ślady echa
Żebym mogła się uśmiechać

Wraca do mnie, wraca
Jak fala, jak fala
Muska moje stopy
Potem się oddala

Tak jak mróz rozsadza kroplę czystej wody
Nagły przypływ wspomnień rozrywa zatokę
Ty się nie dziw sercu, że czasami pęka
Gdy zbyt wiele zamkniesz w sobie
Płacz rozerwie tamę powiek

Wraca do mnie, wraca
Jak fala, jak fala
Muska moje stopy
Potem się oddala




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim