Melancholia 2.0 Młody Zgred

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
[Intro: MŁODY ZGRED]
Ja przechodzę drogę mleczną zanim wejdę do studia
A mój środkowy palec zdobi pierścień Saturna
W ogóle wczuwać się w rap to jak oddać kurwie serce
Prędzej zajebie Ci w mordę niż podniosę w górę rękę

[Zwrotka 1: MŁODY ZGRED]
Chuj strzelił sny, że wbije stary na sam szczyt
Choć jestem jak każdy z Was nie jestem szary jak każdy
Bez pięknych fryzur, wielkich logo, chuj z tym ziam
Moda jest dla pedałów i pustych dam
To jest nudny świat z dnia na dzień wtórny chłam
Żyjesz jak ja nawet gdy nie żyjesz jak ja
Schemat wstać, praca, chlać, seks, spać
Albo chlać, chlać, chlać etc
Dzień świstaka i to każdego z Nas brzydzi
I każdy z Nas ma schemat do którego sam przywykł
Nic na niby świat w którym żyj na niby
Czas Nam wybił a niektórych z Nas czas wybił
Czas Nas zmienił a niektórzy z Nas zmienili czas
Dwie godziny lotu, jedna w tył, tej chwili brak
... i znowu, buda łajzy!
Skoro nie jest fajnie, dlaczego mam być kurwa fajny?

[Outro: MŁODY ZGRED]
Wszystko jest proste. Melanż co nie, chlać chodź gdzieś
Teraz mam tylko Melancholie jak Lars Von Trier
Te słowa gorzkie jak prawda, są słodkie jak kłamstwa
W czasach mdłych jak adwokat, jestem adwokatem diabła




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim