Gdy jesteś tylko sam w domu
Wiem, że czujesz się samotny
Wiem, że czujesz się zapomniany
Czujesz jakby nic w tobie nie zostało
Twoje skrzydła są za słabe
by móc unieść się w powietrze

Czarne serce, czarna dusza
Brak światła, nie można nic ujrzeć

Z daleka od rzeczywistości
siedzisz w ciemnym pokoju.
Zastanawiając się dlaczego
nie masz siły się uśmiechnąć.
Tabletki przestały pomagać.
Cały strach powrócił.
Siedzisz sam w ciemnym pokoju
Zastanawiając się
czy już zawsze tak będzie.
Masz ochotę uciec jaknajdalej,
ale nie masz siły nawet wstać.

Gdy jesteś sam wśród tłumu ludzi
Wiem, że myślisz, że tu nie pasujesz
Wiem, że myślisz, żeby stąd uciec
Myślisz o tym aby się uwolnić
Twoje skrzydła są za słabe
by móc unieść się w powietrze

Czarne serca, czarna dusza
Brak światła, nie można nic ujrzeć

Z daleka od rzeczywistości
siedzisz w ciemnym pokoju.
Zastanawiając się dlaczego
nie masz siły się uśmiechnąć.
Tabletki przestały pomagać.
Cały strach powrócił.
Siedzisz sam w ciemnym pokoju
Zastanawiając się
czy już zawsze tak będzie.
Masz ochotę uciec jaknajdalej,
ale nie masz siły nawet wstać.

Ja wiem, że jest ci ciężko
Wiem, że tych łez jest coraz więcej
Nikt z nas nie może ci pomóc
Ty decydujesz o swojej przyszłości
Pozwól swoim czarnym skrzydłom
unieść się w powietrze.
Pozwól im odnaleźć blask.
Pozwól sobie naprzód iść,
Już niedaleko czekają otwarte drzwi.

Czarne serce, czarna dusza
Brak światła, nie można nic ujrzeć
Czarne serce, czarna dusza
Brak światła, nie można nic ujrzeć

Z daleka od rzeczywistości
siedzisz w ciemnym pokoju.
Zastanawiając się dlaczego
nie masz siły się uśmiechnąć.
Tabletki przestały pomagać.
Cały strach powrócił.
Siedzisz sam w ciemnym pokoju
Zastanawiając się
czy już zawsze tak będzie.
Masz ochotę uciec jaknajdalej,
ale nie masz siły nawet wstać.

Pozwól swoim czarnym skrzydłom
unieść się w powietrze.
Pozwól im odnaleźć blask.
Pozwól sobie naprzód iść,
Już niedaleko czekają otwarte drzwi.