Węże Milczenie Owiec
Lyrics
Błądzą po mym ciele węże małych spraw
Kąsające w twarz
Wiją się ponętnie w narkotycznym śnie
Zabierają blask
Spycham je ozięble w monotonność chwil
Zmywam z siebie jad
Staram się oddychać, widzieć, mówić, czuć
By nie zaćmić prawd
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Błądzą w mojej głowie węże małych spraw
Trując trzeźwą jaźń
Wiją się ponętnie w narkotycznym śnie
Zabierają blask
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Gdy deszcz prawdy spadnie pełnią barw
Topiąc swój żal
Nie będę się kryła w gąszczu kłamstw
Zmyje swój strach
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Kąsające w twarz
Wiją się ponętnie w narkotycznym śnie
Zabierają blask
Spycham je ozięble w monotonność chwil
Zmywam z siebie jad
Staram się oddychać, widzieć, mówić, czuć
By nie zaćmić prawd
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Błądzą w mojej głowie węże małych spraw
Trując trzeźwą jaźń
Wiją się ponętnie w narkotycznym śnie
Zabierają blask
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Gdy deszcz prawdy spadnie pełnią barw
Topiąc swój żal
Nie będę się kryła w gąszczu kłamstw
Zmyje swój strach
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
Przeklinasz noc i zapadasz w chory sen
Dokarmiasz lęk, który budzi blady dzień
contributions: